(Sory za tyle czasu nieobecności. Ten jeden dzień zmienił się w prawie miesiąc. xD)
Lekcje się skończyły ale jeszcze nie wyszliśmy z budynku szkoły. Burza trwała dalej. Już było to trochę denerwujące. Nagle rozległ się trzask. Wszyscy wpadli w panike. To ogromny piorun w kształcie symbolu burzy trafił w dach szkoły. Ewakuacja trwała 15 min.🤦♀️. Wszyscy nauczyciele myśleli tylko o tym żeby im też udało się wyjść, a żaden z nich nie pomyślał o tym by zadzwonić na straż pożarną. Ja zostałam. Nikt o mnie nie pamiętał. Nie dałabym rady wyjść bo wszędzie był ogień i płonące deski. Zemdlałam. Po jakimś czasie się ocknęłam. Nie byłam już w płomieniach palącej się szkoły. Leżałam w łóżku okryta kocem. Miejsce w którym byłam nie było zwyczajnym domem. Ściany i drzwi były dziwnie powyginane, a w niektórych miejscach porastała nie wysoka, zielona trawa. Gdy doszłam do siebie zrozumiałam że nie jestem w swoim domu i że ktoś mnie uratował.
Następny rozdział za jakiś czas
*pocztątkowy obrazek przedstawia symbol burzy
![](https://img.wattpad.com/cover/230441798-288-k913152.jpg)
CZYTASZ
Gdzieś daleko w chmurach.... [Tymczasowo Zawieszone]
FantasyOpowieść opowiada o naszym świecie który został zaatakowany przez nie ustępliwe burze. Powoduje to Tairus król burz, który mści się za poważną chorobę syna . Główna Aira bohaterka ma ocalić świat przed zatopieniem. W czasie swojej podróży spotyka...