Część pierwsza

65 6 1
                                    

- Tak to jest, że odważne osoby mają w życiu łatwiej.

- To przestań być nieśmiała,odważ się w końcu, nie zaszkodzi Ci spróbować.

- Wiesz.. to nie jest takie proste..

Nikt nigdy mnie nie rozumiał.  Każdy zawsze powtarzał: „Odważ się w końcu, to nie jest takie trudne, nie przesadzaj", a jednak było to ponad moje siły. Czasem wydawało mi się, że po protu nie powinno mnie tu być, że to jakaś głupia pomyłka.

Nie miałam przyjaciół, byłam zbyt nieśmiała i skryta, żeby ktoś poznał mnie lepiej. Znajomi? Nie było ich wiele, a w zasadzie nikt z moich rówieśników nie był mi na tyle bliski, żebym mogła szczerze z nim porozmawiać. W szkole byłam wyśmiewana za wygląd i ubiór. Z wyglądu byłam raczej przeciętna, ale najwidoczniej stałam się popychadłem dlatego, że nigdy nie potrafiłam się obronić gdy ktoś mnie tępił, tylko zwykle odchodziłam ze spuszczoną głową. Ubierałam się też raczej przeciętnie, nie miałam jakiegoś innego, wystrzałowego i mocno rzucającego się w oczy stylu. Jakiekolwiek spotkania z ludźmi bardzo mnie stresowały. Zawsze wśród klasy czułam, że jestem gorsza, że to ze mną jest coś nie tak. Odczuwałam samotność, to mnie bardzo przytłaczało. Nie potrafiłam sobie w żaden sposób z tym poradzić. Codziennie toczyłam ogromną walkę, walkę z samą sobą.

- Wstać, czy lepiej nie iść doszkoły? Dzisiaj jest wf i pewnie znowu będę wybrana jako ostatnia. To takie nieprzyjemne, wszyscy parzą się na mnie i słychać tylko śmiechy. Cholernie boję się tego momentu. Każdy będzie się ze mnie śmiać, każdy będzie mnie oceniać. Nie potrafię przecież grać ani w siatkówkę ani w koszykówkę. W nic nie potrafię grać! Jestem do niczego! Dobra, spokojnie, wstanę, ubiorę się, pójdę do szkoły i nie będę przejmować się tym wszystkim, dam radę, dam radę, dam radę. Nie! Nie dam rady! A co jeśli pani na historii weźmie mnie do odpowiedzi? Przecież ze strachu nie wyjąkam ani słowa. Co z tego, że wszystko umiem skoro i tak nic nie będę w stanie z siebie wydusić. Już sama nie wiem co mam robić...

W mojej głowie pojawiały się dwa głosy: pierwszym był głos odwagi, który mówił mi, że dam radę, wreszcie odezwę się gdy ktoś będzie mnie poniżał i będę miała swoje zdanie, nie będę starała się przypodobać reszcie klasy, tylko będę sobą. Z kolei drugi głos (głos strachu) mówił mi, że jestem do niczego, że nic nie potrafię osiągnąć, nie mogę mieć innego zdania, bo ludzie będą mnie oceniać. Nie miałam pojęcia jak żyć i co zrobić, żeby stać się normalną osobą.

Sobota, 4. Kwiecień

Rodzice jak zwykle pojechali do pracy i zostałam sama w domu. Włączyłam więc telewizor żeby było mi raźniej i zaczęłam rozmyślać. Rozmyślać nad sobą i moimi problemami.

- Może faktycznie jestem odważnatylko nie potrafię tej odwagi z siebie wydobyć? Nie nie, nieumiem, przecież próbowałam tyle razy i wszystko na nic. Gdybymbyła odważna to już dawno bym to odkryła. Może lepiej wyjdę naspacer i się trochę przewietrzę? O tak! To dobry pomysł!Tylko... co ja mam na siebie włożyć? O wiem! Może ta sukienka wpaski? Nie nie, jak mnie ludzie zobaczą to będę pośmiewiskiem,od razu każdy będzie mnie obgadywał. Może wezmę.. hmm.. o tak!Biała bluzka z czarnymi spodenkami, nie będę się rzucała w oczyi nikt nie powinien się ze mnie śmiać. No właśnie, niepowinien, a co jeśli? Dobra zostaje w domu..

Tak zwykle kończyły się moje wyjścia z domu. Czułam się oceniana z każdej strony, nawet jeśli chodziło o najmniej widoczną rzecz w moim ubiorze czy na ciele. Bardzo bałam się wyśmiania, oceny innych ludzi. Nie rozumiałam dlaczego wychodzenie z domu jest dla mnie aż taką trudnością. Zastanawiałam się dlaczego tak bardzo różnię się od moich rówieśników, dlaczego nawet głupie pójście do sklepu jest dla mnie takim wyzwaniem. Czasem mówiłam sobie: „Dam radę, co mi szkodzi, ludzie jakoś normalnie chodzą do sklepu i niczym się nie przejmują. To ja wbiłam sobie coś do głowy i się tego trzymam". I gdy faktycznie miałam zamiar przezwyciężyć lęki okazuje się, że jednak temu nie podołam.

---------------------------------------------------

Cześć <3

Oto moje pierwsze opowiadanie pisane tak na poważnie. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. W komentarzach możecie napisać opinię na temat pierwszej części. Miło by mi było gdybyście zostawili również głosy. To na tyle.

Dzięki za przeczytanie ;D

Ciche łzyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz