Pełen brudu
Pełen strachuZmęczony od trudu
Grzęznący w piachuTrzymam się deski ostatniej ratunku
Myśląc nad chwilami minionymiTonąc w odmętach gęstego trunku
Tonę, choć trochę przykroZostawić wszystkich
W oczach mokro, sercu mokroWspominam obrazy serc pustych
Prostych, chcianych bardziej stokroć