04

538 34 1
                                    

Wracałam powolnym tempem do swojego mieszkania, które na pewno było puste.Will po tym jak przejął firmę swojego ojca spędzał tam większość swojego czasu a ostatnio traktował nasz dom jak nocleg . Stało się tak po federalnej kolacji z Harry'm . Był tak wkurzony, że nawet tego przed naszym gościem nie ukrywał , przez co przepraszałam Styles'a chyba ze sto razy. Dzisiaj mija trzeci tydzień  od jego wprowadzki i szczerze muszę przyznać, że jest to naprawdę miły facet.  Często spotykaliśmy się na lampce wina aby odpocząć po trudnym dniu w pracy.

Ściągając płaszcz zauważyłam na wieszaku kurtkę Will'a. Weszłam do salonu ale go tam nie było więc skierowałam się do kuchni. Oparłam się o framugę drzwi przyglądając się  blondynowi, który  coś gotował.

Nagle się obrócił i był lekko zdziwiony moją obecnością.

- Oh Rose już jesteś skarbie. Myślałem, że kończysz później.

- Kończę tak jak zawsze. A ty co tu robisz o tej godzinie ? Nie powinieneś być w firmie ?- podeszłam do blatu, gdzie wzięłam jabłko z miski.Oparłam się i skrzyżowałam ręce czekając na odpowiedź. Blondyn zostawił wszystko i podszedł do mnie z poważną miną .

-Rose jak ostatnio zauważyłaś nie układa się między nami zbyt dobrze i pomyślałem , że powinniśmy jakoś to naprawić .

- Will to nie jest moja wina tylko twoja. To ty codziennie pracujesz do późna a ostatnio to jedynie tu tylko sypiasz. W ogóle nie czuję się jakbym była w związku ! Mój chłopak woli spędzać czas w pracy niż ze mną więc nie pieprz mi tu teraz że ostatnio między nami coś się nie układa !

- Rose spokojnie . Wiesz, że  muszę teraz trochę więcej poświęcić czasu firmie bo ojciec liczy na mnie .Zrozum to, proszę cię. Wytrzymaj jeszcze trochę i wszystko wróci do normy . Może pojedziemy wtedy na jakieś wakacje, co myszko ? - zbliżył się do mnie chwytając moje dłonie.

- Czy ty myślisz, że jakieś wakacje to wszystko załatwią ? Proszę cię nie oslabiaj mnie człowieku . Ja chcę jedynie żebyś spędzał ze mną czas! Zrozum to bo jak nie to ja już tego nie wytrzymam. Ja mam tego wszystkiego dość Will.

- Kochanie nie mów tak. Wszystko wróci do normy tylko musisz dać mi trochę czasu aby firma była jak w najlepszej kondycji.

Nie widziałam co mam mu powiedzieć .Za bardzo go kochałam aby teraz pozwolić mu odejść. On był dla mnie jedną z najważniejszych osób. Muszę to wszystko przemyśleć. W samotności. Bez niego.

- Ile potrzebujesz czasu ?

- Trzy ..cztery miesiące ?

-Dobrze. Daję ci czas.

- Dziękuje Ci skarbie. Wiedziałem , że mnie zrozuniesz .- próbował mnie przytulia ale go jedynie odepchnęłam.

- Zgadzam się , ale przez ten czas  musimy od siebie odpocząć.

Dlatego masz się wyprowadzić z mojego mieszkania .

- Co ? Co ty mówisz kobieto ?

- Musimy od siebie odpocząć , chociaż na trochę . Ja muszę to wszystko przemyśleć .

- Rose wiesz, że cię kocham najbardziej na świecie.

- Wiem, ale proszę zrób to dla mnie .To jedynie nam pomoże. Odpozniemy od siebie.

- Jak chcesz .Tylko pamiętaj to był twój pomysł . Idę się spakować.- minął mnie i poszedł do naszej sypialni. Czy ja na pewno dobrze robię ?

-~°~

- Będę codziennie dzwonił do ciebie skarbie i jakby coś się działo to pamiętaj , że ją zawsze przyjadę.

- Wiem Will. Kocham cię ale tak będzie lepiej.

- Dobrze niech tak będzie .Kocham cie Rose.- połączył nasze usta w długim pocałunku .Tak bardzo go kocham .

- Do zobaczenia.

-Do zobaczenia .

I wraz z zamknięciem drzwi rozpadł się mój świat .Sama tego chciałaś.

Płakałam jak małe dziecko .

-Rose jesteś tam ? Rose otwórz drzwi.- nawet nie zorientowałam się jak ktoś dobijał się do moich drzwi.

-Spieprzaj.

-Ej Rose, to ja Harry. Proszę otwórz.

-Odejdź.

- Co się stało ?

- Nic i daj mi spokój .

-Proszę Rose otwórz, to porazmawiamy.

- Nie chcę rozmawiać.

- To może napijemy się wina? - i tu mnie gościu masz.
- Właź.

-  

- -*-

01.01.2015

Glosujcie , jeśli wam się podoba :)

Worship h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz