07

483 31 1
                                    

-Rose wstawaj.Spóźnisz się do pracy.-co?! Szybko wydostałam się spod okrycia i spojrzałam na zegar.Była 7:41 i jeżeli zaraz nie będę się zbierać to na prawdę się spóźnie.

Wstałam szybko szukając jakiś rzeczy i gdy znalazłam coś odpowiedniego ruszyłam do łazienki mijając rozbawionego Harry'ego.

Miałam na sobie wczorajsze ubrania, co świadczyło jedynie o tym , że musiałam w nich wczoraj zasnąć.

Po pięciu minutach mogłam wyjść jakoś do ludzi  i zaczelam szukać moich kluczy. Harry przyglądał mi się z uwagą, gdy podnosiłam rożne rzeczy z stolika .

- Co?

- Nic. Tak tylko sobie patrzę.

- Tak w ogóle dzięki, że mnie obudziłeś i za to, że dotrzymałeś mi wczoraj towarzystwa .

- Przyjemność po mojej stronie .Tylko nie zapomnij że za 3 dni wyjeżdżamy .

- Gdzie ? - o czym on mówił?

- Na weekend za miasto i nie ma już odwrotu.

- Jezu dobra nie wiem o co chodzi ale dajmy na to, że jadę a szczegóły omówimy później jak wrócę z pracy.-

Wyszliśmy z mieszkania po czym je zamknęłam, chowając klucze do torebki.

- To do zobaczenia.

- Do zobaczenia i  u mnie o osiemnastej. Nie zapomnij Rose.

-Taa nie zapomnę . Dobra ja lecę bo się spodnie. Paa.- pożegnałam się  nim i szybkim tempem ruszyłam do kawiarni .

Worship h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz