-Rose wstawaj.Spóźnisz się do pracy.-co?! Szybko wydostałam się spod okrycia i spojrzałam na zegar.Była 7:41 i jeżeli zaraz nie będę się zbierać to na prawdę się spóźnie.
Wstałam szybko szukając jakiś rzeczy i gdy znalazłam coś odpowiedniego ruszyłam do łazienki mijając rozbawionego Harry'ego.
Miałam na sobie wczorajsze ubrania, co świadczyło jedynie o tym , że musiałam w nich wczoraj zasnąć.
Po pięciu minutach mogłam wyjść jakoś do ludzi i zaczelam szukać moich kluczy. Harry przyglądał mi się z uwagą, gdy podnosiłam rożne rzeczy z stolika .
- Co?
- Nic. Tak tylko sobie patrzę.
- Tak w ogóle dzięki, że mnie obudziłeś i za to, że dotrzymałeś mi wczoraj towarzystwa .
- Przyjemność po mojej stronie .Tylko nie zapomnij że za 3 dni wyjeżdżamy .
- Gdzie ? - o czym on mówił?
- Na weekend za miasto i nie ma już odwrotu.
- Jezu dobra nie wiem o co chodzi ale dajmy na to, że jadę a szczegóły omówimy później jak wrócę z pracy.-
Wyszliśmy z mieszkania po czym je zamknęłam, chowając klucze do torebki.
- To do zobaczenia.
- Do zobaczenia i u mnie o osiemnastej. Nie zapomnij Rose.
-Taa nie zapomnę . Dobra ja lecę bo się spodnie. Paa.- pożegnałam się nim i szybkim tempem ruszyłam do kawiarni .
CZYTASZ
Worship h.s
Romance*Wszedł do ich życia jak huragan.* Rose i Will prowadzą spokojne, wspólne życie aż do momentu wprowadzki nowego sąsiada. Harry-zaintrygowany nową, piękną sąsiadką, która obróciła jego życie o 180° już przy pierwszym spotkaniu Rose oczarowana ziele...