ROŹDŹAŁ 2

37 2 0
                                    

BLOOD:
-JESTESMY TU BY PORZEGNADŹ MOJOM MAME KNIVE KTURA ZDEHNEŁA

PRZYWUTCZYNI KLANÓ KRFI STAŁA NA ŚROTKU OBOZU KLANÓ I RZEGNAŁA KNIVE. KOTY POZIELIŁY SIE Z NIM JENZYKAMI A POTEM STARZYZNA ZAKOPAŁA GO W CEGŁAH BO NIE MHELI W MIEŚCIE ŹEMI. ALE NAGLE WSTANOŁ ŹOŁOWY PAPJEROS. ZASTEPMCA ŻEKŁ:

-BYŁEM U MEDYKA I MAM HOROM NERKE. NIE HCE IŚĆ DO STARŻYZNY ALE NIE MOGE BYĆ ZASTEMPCOM. MUSZE COFNOŃĆ SIE I ZOSYTAC ZWYKŁYM WOJOWNIKIEM ZNUW.

BLOOD:

-AHA. TO SMUTNE ALE MUSZE SIEM POGOZIC. NOWYM ZASTEMPSOM BENDZIE...

PIENKNA I MONDRA KOTKA ROZEJŻAŁA SIEM PO OBOŹE.

(ta falowana linia to jej myśli)

~BICZ? NIE. JEST GENJUSZEM ALE ZA STARY. 

~GNAT? TO SAMO. PSZECIESZ OBAJ SOM NAWET W STARZYŹŃE.

~MOJA UKOHANA UWUSIA <3 <3 WYMAŻONE MAŻENIE? NIE, PSZECIESZ JEST JESZCE MARMICIELKOM.

~HYBA TYLKO CEGUA. JEST MEGA STARY I DOSFJATCZONY.

(koniec myśli uwu)

...CEGŁA!

RÓDY KOCÓR POPATSZYŁ. BYŁ STARŻY OD BICZA. WYGLONDAŁ JAK BY MJAŁ NIE DŁÓGO ZDEHNOŃĆ. ALE SIEM ĆESZYŁ. 

KLAN KRFI WIWATOWAŁ GEGLE. JEDNAK NIE CAŁY. JEDEGO KOTA NIE BYUO NA ZEBRANIU. JAK SIEM NIE DŁUGO OKARZE, BYŁ TO JEGO NAJWIEKSZY BŁONT W RZYCIU...

DŹEĆI BICZAWhere stories live. Discover now