Leniwie otworzyłam oczy od razu je mrużąc, gdy oślepiły mnie promienie słoneczne, ktòre starają sie przedrzeć przez moje zasłony.
Czy jest aż tak wcześnie, że Clarka jeszcze nie ma i mnie nie obudził?
Och, Clark.
Szybko wstałam i zerknęłam na zegarek, ktòry wskazywał ròwno 11:30.
Zostało mi pòl godziny do rozpoczęcia kolejnej lekcji.
Mimo, że zostały mi tylko dwie, postanowiłam na nie pòjść, by wszystko wyjaśnic Harremu. I przy okazji powiedzieć, że nie zamierzam wybrać sie do klubu, a pòźniej zrobić porządek z Clarkiem i przespać obie lekcje.
~*~
-Harry! - zawołałam, gdy dostrzegłam chłopaka opartego o szafki. Rozmawiającego jak sie składa z Tracy, ktòra trzymała swoją plastikową rączke na jego torsie. Na ich widok poczułam dziwne ukłucie w sercu, którego nie potrafie zidentyfikować.
Chłopak odwrócił głowe w moją strone, na usta wpełzł mu figlarny uśmieszek i szybko strzepnął ręke dziewczyny.
- Cześć, kotku - powiedział, podchodząc do mnie i całując w policzek.
Spojrzał na moje usta, po czym oblizał wolno dolną warge.
- C-cześć - od kiedy ja zrobiłam sie taka nieśmiała?
Przytulił mnie mocno, a jego dłonie ścisneły mój tyłek, podnosząc go przy tym lekko do góry, przez co nasze krocza otarły sie.
Przez jego ramie zauważyłam, zawistny jak i zaskoczony wzrok Tracy, dzięki czemu na moja twarz wpęznął triumfalny uśmieszek.
Specjalnie, aby wzbudzić zazdrość dziewczyny wplotłam palce w jego loki, ciągnąc za nie lekko. Chwile później moje chłodne usta wylądowały na jego szyi, przez co zadrżał i bardzo mocno, jak nigdy dotąd przyciskał nasze krocza do siebie, niemal boleśnie wolno sie poruszając.
Gdy tleniona blondyna odeszła, odepchnęłam od siebie chłopaka i spojrzałam mu prosto w oczy.
- Musimy pogadać - oznajmiłam, a on tylko skinął głową.
- Nie ja wysłałam ci te ws..
- Tak, wiem. Clark powiedział mi, że po prostu robił sobie żarty. Naprawde sie zawiodłem, Rosie. Chociaż i tak myślałem w tamtej chwili o tobie i tym, co mogłabyś zrobić swoimi małymi usteczkami i ..- nie dokończył, bo szybko zatkałam mu buzie.
Zaśmiał sie, po czym polizał wnętrze mojej dłoni, na co szybko zabrałam ręke.
- I tak niedługo będziesz miała moją śline na całym ciele, kochanie -
Jak na potwierdzenie swoich słów, przejechał językiem po mojej szyi, jadąc w kierunku przerwy między piersiami.
Szybko go od siebie odepchnęłam, ciskając piorunami w jego strone, a on tylko sie śmiał.
- Wiedz, że nigdzie z Tobą dziś nie ide. A, no i jesteś świnią styles- wytarłam mokre scieżki ze swojego ciała, by później obetrzeć
ręke o jego koszulke.Myślałam, że zaraz zemdleje, gdy poczułam pod rękoma wyraźnie wyrzeźbiony, twardy brzuch.
Nie myśląc więcej odwróciłam sie, pospiesznie odchodząc. Dopiero teraz zdałam sobie sprawe z tego, jak dużo osób nas obserwowało.
no przecież, w końcu staliśmy na środku szkoły a Harry należy już do szkolnej ,,elity''
-Nie wiem, co to odmowa, kotku! Bądź gotowa! - krzyknął za mną, a ja miałam ochote oderwać sobie uszy, gdy usłyszałam gwizdy uczniów.
CZYTASZ
Sex Teacher [h.s]
FanfictionRosalie Nancy McCras, czasem wyszczekana, czasem uwodzicielka, czasem niewinna niczym dziewica, którą swoją drogą jest. Harry Edward Styles, zawsze wyszczekany, zawsze uwodzicielski, nigdy niewinny. A, No i uzależniony od seksu. To nie tłumaczenie...