Chapter 6

33K 916 209
                                    

Leniwie otworzyłam oczy od razu je mrużąc, gdy oślepiły mnie promienie słoneczne, ktòre starają sie przedrzeć przez moje zasłony.

Czy jest aż tak wcześnie, że Clarka jeszcze nie ma i mnie nie obudził?

Och, Clark.

Szybko wstałam i zerknęłam na zegarek, ktòry wskazywał ròwno 11:30.

Zostało mi pòl godziny do rozpoczęcia kolejnej lekcji.

Mimo, że zostały mi tylko dwie, postanowiłam na nie pòjść, by wszystko wyjaśnic Harremu. I przy okazji powiedzieć, że nie zamierzam wybrać sie do klubu, a pòźniej zrobić porządek z Clarkiem i przespać obie lekcje.

~*~

-Harry! - zawołałam, gdy dostrzegłam chłopaka opartego o szafki. Rozmawiającego jak sie składa z Tracy, ktòra trzymała swoją plastikową rączke na jego torsie. Na ich widok poczułam dziwne ukłucie w sercu, którego nie potrafie zidentyfikować.

Chłopak odwrócił głowe w moją strone, na usta wpełzł mu figlarny uśmieszek i szybko strzepnął ręke dziewczyny.

- Cześć, kotku - powiedział, podchodząc do mnie i całując w policzek.

Spojrzał na moje usta, po czym oblizał wolno dolną warge.

- C-cześć - od kiedy ja zrobiłam sie taka nieśmiała?

Przytulił mnie mocno, a jego dłonie ścisneły mój tyłek, podnosząc go przy tym lekko do góry, przez co nasze krocza otarły sie.

Przez jego ramie zauważyłam, zawistny jak i zaskoczony wzrok Tracy, dzięki czemu na moja twarz wpęznął triumfalny uśmieszek.

Specjalnie, aby wzbudzić zazdrość dziewczyny wplotłam palce w jego loki, ciągnąc za nie lekko. Chwile później moje chłodne usta wylądowały na jego szyi, przez co zadrżał i bardzo mocno, jak nigdy dotąd przyciskał nasze krocza do siebie, niemal boleśnie wolno sie poruszając.

Gdy tleniona blondyna odeszła, odepchnęłam od siebie chłopaka i spojrzałam mu prosto w oczy.

- Musimy pogadać - oznajmiłam, a on tylko skinął głową.

- Nie ja wysłałam ci te ws..

- Tak, wiem. Clark powiedział mi, że po prostu robił sobie żarty. Naprawde sie zawiodłem, Rosie. Chociaż i tak myślałem w tamtej chwili o tobie i tym, co mogłabyś zrobić swoimi małymi usteczkami i ..- nie dokończył, bo szybko zatkałam mu buzie.

Zaśmiał sie, po czym polizał wnętrze mojej dłoni, na co szybko zabrałam ręke.

- I tak niedługo będziesz miała moją śline na całym ciele, kochanie -

Jak na potwierdzenie swoich słów, przejechał językiem po mojej szyi, jadąc w kierunku przerwy między piersiami.

Szybko go od siebie odepchnęłam, ciskając piorunami w jego strone, a on tylko sie śmiał.

- Wiedz, że nigdzie z Tobą dziś nie ide. A, no i jesteś świnią styles- wytarłam mokre scieżki ze swojego ciała, by później obetrzeć
ręke o jego koszulke.

Myślałam, że zaraz zemdleje, gdy poczułam pod rękoma wyraźnie wyrzeźbiony, twardy brzuch.

Nie myśląc więcej odwróciłam sie, pospiesznie odchodząc. Dopiero teraz zdałam sobie sprawe z tego, jak dużo osób nas obserwowało.

no przecież, w końcu staliśmy na środku szkoły a Harry należy już do szkolnej ,,elity''

-Nie wiem, co to odmowa, kotku! Bądź gotowa! - krzyknął za mną, a ja miałam ochote oderwać sobie uszy, gdy usłyszałam gwizdy uczniów.

Sex Teacher [h.s]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz