Chapter 2

42.5K 1K 167
                                    

Jęknęłam przeciągle, po omacku szukając ręką źródła tego hałasu.

Zrzuciłam budzik na podłoge, będąc zirytowana tym, że tak rani moje uszy i za cholere nie chce się wyłączyć.

-Jezu- walnęłam się w czoło spoglądając na plan lekcji.

Pierwsze dwie lekcje były edukacją seksualną, następnie w-f, fizyka i włoski.

Ten pierwszy przedmiot nie był zbyt miło widziany u mnie z samego rana, może przez irytującą nauczycielkę, która kazała nam zakładać kondomy na banany.

-Rose! Rusz tą swoją seksowną dupę!- wydarł się Clark, na co miałam ochotę pokazać mu serdecznego palca pokoju.

Jako, że kilka miesięcy temu skończyłam 18 lat, rodzice kupili mi własny dom, w którym rankiem stałym bywalcem jest mój przyjaciel.

Nie mam mu tego za złe, robi całkiem niezłe śniadania.

Wykonałam poranną toalete i ubrałam się w czarne rurki, wciskając w nie równie obcisłą bluzkę z małą kieszonką na piersi.

Nałożyłam jeszcze mascare na rzęsy, po czym z wielkim oporem założyłam plecak i zeszłam na dół.

-Cześć, suczko- zaświergotał stawiając mi przed nosem talerz pięknie pachnących naleśników z dżemem.

-Rany, Clark, wiesz ile to ma kalorii?- spojrzałam z wyrzutem na przyjaciela, który doskonale wiedział, że dbam o linie.

Od roku ćwiczę regularnie, odżywiam się zdrowo i przez ten czas zdążyłam schudnąć jakieś 20 kilo.

Nie wyglądam jak kościotrup, mój brzuch jest zarysowany tak, jak lubię a uda wreszcie nie przypominają dwóch otyłych parówek.

-Jak tak dalej będzie to niedługo nie będę miał co z ciebie zbierać- westchnął teatralnie zżerając moje śniadanie.

Och, niech się wypcha.

Wzięłam do ręki lekko czerwone jabłko ogołacając go aż do pestek, by później wyrzucić obgryzek do kosza.

-Rusz dupe, Clark. Pani Madison z kondomami czeka, by nakłonić Cię do zmiany orientacji- zawołałam śpiewnie chichotając pod nosem.

-Rzeczywiście, już nie mogę się doczekać, by zobaczyć jej mine kiedy kolejny raz zorientuje sie, że nie mam zamiaru się nawrócić.

~*~

Wchodząc do sali, jak zwykle spóźniona, mój wzrok powędrował do chłopaka z burzą loków, który zajął miejsce w mojej ławce.

Jęknęłam w duchu widząc, że nie zostało mi nic jak tylko usiąść obok niego, bo nie ma innego wolnego miejsca. Clark już tu jest, bo przed wejściem do klasy musiałam jeszcze skorzystać z toalety.

Pani Madison zmierzyła mnie groźnym wzrokiem, tupiąc przy tym nogą. Czyli nic nowego.

- Prosze, prosze. Rosie znowu spóźniona-

- Sory, Clark musiał sie odlać przed wyjściem- skinęłam głową na przyjaciela, który patrzył na tą scenę z rozbawieniem w oczach. Już zdołał się przyzwczaić, że zawsze zwalam wine na niego.

Cała klasa gwałtownie wybuchła smiechem, a ja instynktownie spojrzałam na reakcje nauczycielki.

Cała aż sie trzęsła ze złości cisnąc piorunami w moją stronę.

Uśmiechnęłam się kpiąco i podążyłam do mojej ławki, ale w połowie drogi zatrzymał mnie jej piskliwy przez złość głosik. Błagam, zaraz zwymiotuję.

- Rosalie Nancy McCras! Zostajesz po lekcjach! Na dwie godziny- odwróciłam się do niej ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy, które od razu przerodziło sie w złość.

- Co proszę? - warknęłam obrzucając nauczycielkę lodowatym spojrzeniem.

-To, co słyszalaś. A teraz zajmij swoje miejsce i nie przeszkadzaj mi w lekcji, jeśli nie chcesz zostać w kozie na dłużej.

Niechętnie usiadłam obok bruneta, który puścił mi oczko i oblizał wargę.

Ja pierdole.

~*~

Boże święty, Madison kolejny raz gada o antykoncepcji, i kolejny pieprzony raz zawołała mnie do tablicy.

Ona sie na mnie mści, wiem to.

-Harry, podejdź z koleżanką i przedstawcie jak się powinno zakładać kondomy- wręczyła mi do rąk foliową paczuszkę i banana. Znowu.

Chłopak chwycił owoc i umieścił go na wysokości swojego krocza, a cała klasa wybuchła śmiechem.

Jezus maria, muszę opanować drżenie moich dłoni.

Spojrzałam na niego speszona wyciągając kondoma i nakładając go na banana, ale najwidoczniej niezbyt delikatnie przez co prezerwatywa pękła.

-Ups, zaliczyliśmy wpadkę- zaśmiał się Harry, a za nim nasza klasa.

Moje policzki oblała purpura, niespokojnie poruszyłam nogą przez to, że jesteśmy w centrum zainteresowania.

- Usiądźcie- powiedziała najwyraźniej zła nauczycielka, ale tym razem podziękowałam jej za to w duchu.

☆☆☆
Lol tylko spokojnie, druga godzina tej lekcji jeszcze bedzie w kolejnym rozdziale, ktory mam nadzieje bedzie o wiele ciekawszy.
Czekam na opinie! XO

ej wie ktoś w ogóle jak dodać tych bohaterów? no bo wiecie na końcu każdego rozdziału jest taki pasek na który się klika i on pokazuje bohaterów. To moja pierwsza historia na wattpadzie więc noo..x'D
A no i dzięki za tyle wyświetleń ! ^^

Sex Teacher [h.s]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz