Demony, szkoła i dziwne miejsce

8 2 0
                                    

Cyklicznie śni mi się ten jeden sen.

Jestem w podstawówce i jak co rano, idę do szkoły. Przed nią widzę moje koleżanki, które fioletową kredą coś rysują. Mówią, że to pentagram (chociaż wcale tak nie wyglądał). Ale postanowiłam się dołączyć. Na krawędziach położyłam fioletowe świece i wtedy ze środka wyleciały demony oraz ich Królowa, która była cała czerwona. Zaczęły niszczyć szkołę. Wbiegłam do niej szybko i poszłam na piętro, gdzie była moja klasa. Zauważyłam starszego człowieka, który siedział na krześle i chyba był martwy. Pobiegłam piętro wyżej, żeby poszukać innych, jednak nikogo nie było, a w podłodze i ścianie była wielka dziura, więc nie miałam jak iść dalej. Kiedy znowu byłam na tamtym miejscu, gdzie był mężczyzna, pozostało tylko krzesło. Zbiegłam na sam dół i zobaczyłam dwie nauczycielki. Jedna była moją wychowawczynią, a druga uczyła mnie przyrody. Obie powiedziały, że będą mnie chronić i żebym weszła do toalety. No ok, weszłam. Były tam drzwi, więc je otworzyłam. Znalazłam się w małym pokoiku, gdzie było łóżko ze starszym mężczyzną i telewizor, oraz kolejne drzwi. Również przez nie przeszłam, a pokoik był taki sam tyle, że w łóżku leżała starsza kobieta. Za kolejnymi drzwiami krył się ponownie taki sam pokój. Tylko czwarte drzwi blokowało łóżko z Myszką Miki. Wróciłam się z powrotem i okazało się, że zostałam jedynie ja i dwóch kolegów. Chcieliśmy przejść do drugiej części szkoły, ale żeby to zrobić, musieliśmy przejść przed samą Królową demonów, która leżała na połamanym drzewie. Najpierw poszłam ja, a za mną pierwszy kumpel. Byliśmy bardzo cicho, żeby przypadkiem nie zwrócić uwagi Królowej. Drugi znajomy zaczął biec i machać rękoma oraz krzyczeć, czym zwrócił uwagę Królowej, która poderwała się z drzewa i go zabiła. Wtedy zauważyła nas. Zaczęliśmy biec i nim się obejrzałam, znów byłam tam, gdzie spotkałam nauczycielki. Wiedziałam, że mogę uciec przez okna w szatni. Pierwszego kumpla nigdzie nie było. Kiedy wbiegam do szatni, słyszałam  za sobą Królową, a moje kroki robiły się coraz wolniejsze i trudniej było mi się poruszać. Kiedy prawie mnie złapała, obudziłam się.

Moje sny w formie opowiadańOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz