- Ohayo Shindou! - W ten oto sposób brunet został przywitany w swojej szkole. Płatki wiśni jak to miały w zwyczaju wirowały wszędzie wkoło.
- Witaj Tenma. Wybacz, nie zauważyłem cie. - Takuto podrapał się po karku zwrywając się ze swoich myśli. Chłopak przekrzywił głowę w bok przyglądając się byłemu kapitanowi drużyny tego gimnazjum.
- Wydawałeś się być zamyślony, coś się stało? - Zapytał Matsukaze kiedy do nich podszedł jeszcze ciemnowłosy napastnik.
- Jestem w złym humorze bo zapewne tak jak każdy piękny sen okazał się być snem. - Odparł melanholijnie swoim wzrokiem podziwiając nowe
paputki na stopach.- Och, jak ja doskonale znam to uczucie. - Włączył się w rozmowę Kyousuke przybijając codzienną piątkę z niższym od siebie kapitanem.
- Czemu to takie życiowe? Każdy chyba tak ma, nie? - Tenma zerknął na przyjaciela - można rzec że nawet słodkimi oczami.
- Tylko że tym razem wydawało mi się jagbym już gdzieś go widział...- Szepnął po cichu sam do siebie.
- Dobra, zbierajmy się bo będziemy mieli dłuuugi i nuuudny apel z okazji święta urodzin jakiegoś japońca zwanym naszym dyrektorem. - Parsknął niezadowolony Matsukatze na co przez chwilę wszyscy się zaśmiali.
- Dobra, lepiej się zbierzmy zajmować miejsca w kącie aby w razie czego uciec albo uciąć drzemkę. - Zaproponował ciemnowłosy i kiedy obaj chcieli już tam iść, Takuto chwile się zawachał nad tym, co chciał powiedzieć.
- Um...mam pytanie. - Dwójka nastolatków zaskoczona odwróciła się do niego patrząc na niego pytająco.
- O co chodzi Shindou? - Zapytał Tsurugi swoim jak zwykle niskim głosem.
- Czy ja naprawdę jestem maluszkiem? - Zerknął na nich obojga oczekując odpowiedzi.
Dwójka pierwoklasistów popatrzyła na siebie zaskoczona a po chwili równocześnie wybuchnęli śmiechem.
- Dobra, przyznam że jesteś niemożliwy Shindou. - Parsknął Tsurugi którego naprawdę trudno jest rozśmieszyć.
- Nie wiem co ci przyszło do głowy ale to było niezłe Shindou-Senpai. Nie jesteś aż taki niski. - Wymsknęło się Tenmie.
Takuto wbił wzrok w ziemię czując się z lekka zażenowany swoim wyczynem. Podrapał się po karku i tylko Zaśmiał się z nimi.
- Racja, to było dziwne z mojej strony.
- Co wy tu jeszcze robicie? Idźcie szybko się pchać do sali i to migiem! - Za sobą usłyszeli nikogo innego jak motywujący głos Midori.
Cała trójka jak można było się spodziewać skrzywili się na sam znak jej właśnie tonu.
- Ale właśnie szliśmy~
- Powietrze kurwa jest szybsze tam od was. Szybko musicie zająć swe miejsca! - Wydarła się na nich co już nie było dla nich dobrym znakiem. Niczym przed dodatkowymi treningami zaczęli od niej uciekać aby dostać się do ogromnej sali.
I doszli. Na szczęście mało ludzi było a najwięcej to najstarszych którzy nie wiedząc czemu musieli obowiązkowo zająć pierwsze rzędy. Trójka od razu skryli się w ciemnym zakamarku za ścianką aby móc się jak najlepiej schować przed coroczną kilkugodzinną prezentacją dyrektora chwalącą w niej siebie, szkołę lecz i tak najbardziej siebie.
- Nudy i nudy. Będę spał na twoich kolanach. - Mamrotnął Tenma kładąc głowę na kolanach ciemnowłosego i zamknął oczy tuląc się w nich naprawdę beztrosko. Z delikatnym uśmiechem Tsurugi gładził powoli jego policzek uśmiechając się mimowolnie z radości.
CZYTASZ
~Wznowiona~ New Dream [MuneTaku]
FanficKażdy przyzna, że czasem to, co nam się śni chociaż w minimalnym stopniu się spełnia. Czy tak samo jest z Ibukim? Bardzo możliwe. Kiedy jego rodzice przechodzą wielki rozwód, myśli, że nikt mu już nie pomoże. Ale jednak się mylił. Tylko jeden sen. I...