Mieliśmy już dość

5 0 0
                                    


Ja: Co jest ? - powiedziałam do siebie obracając się w kierunku nieznajomej mi ręki.

Ksawier. Ehh cóż już przyzwyczaiłam się, że traktują moje łóżku i w ogóle pokój jak jakiś darmowy i zawsze dostępny hotel. Wiem, że dla niektórych może się to wydawać dziwne, ale wszystkich ich kocham jak braci i spanie, przytulnie traktuje jakoś zwykłą czynność. Ułożyłam się wygodniej i próbowałam zasną. Po jakiś 15 min starania do pokoju wpadł Eryk i położył się po mojej prawej stronie. Normalka. Za nim przyszedł Marcin. Spaliśmy tak może jakoś 2 godziny. Jakimś cudem udało mi się dosięgną mój telefon. Była 10. Czas wstawać za 2 godziny byliśmy umówieni na lunch z naszym menadżerem. Włączyłam jakiś losowych filmik na yt na wybudzenie. Zawsze tak robiłam.

Eryk : Ej czy ty nie zamówiłaś sobie przepadkiem tej paletki ?

Ja: Ej mogłeś uprzedzić, że już nie śpisz. Przestraszyłam się i tak zamówiłam. Kochałam ich za to, mimo że hejtowali dosłownie każdą youtuberkę, którą oglądam.

Ja: Musimy wstawać za niedługo spotkanie.

Ksawier: Oliwia co zrobisz nam na śniadanie ?

Ja Nic będzie ok ?

Nic nie odpowiedział tylko się uśmiechnął.

Ja : Sama nie wiem co będę jadła, ale pewnie i tak coś nie w waszym guście.

Po moich słowach do pokoju wszedł Bartek z YunYenem

Bartek : No co wy ? Tak beze mnie ?

Podszedł do mojego łózka i położył się na nas wszystkich \

Ja: Dobra koniec to 1-osobowe łóżko, a nie 4

Eryk: Dobra dobra-mamrotał pod nosem.

Wstałam i ubrałam szlafrok. W kuchni było pełno rozlanego picia, brudnych szklanek i masę śmieci. Odgarnęłam wszystko na bok, żebyśmy mieli miejsce na przygotowanie śniadania. Mimo że nie robiłam tego za często to zrobiłam dla chłopaków śniadanie ale tylko dlatego, że mamy gości.

Max: Jajecznica z pomidorem i szczypiorkiem ?!

Ja: Tak, ale nie przyzwyczajaj się? Reszta już idzie ?

Bartek : Tak ! Wszyscy idą za zapachem.

Po chwili wszyscy już siedzieliśmy przy jednym stole.

Ja: I jak może być ?

Kierowałam to pytanie raczej do chłopaków z K-BOYS. Nie wiedziałam, czy lubią takie smaki.

Nikt mi nie odpowiedział, bo ich buzie były pełne wiec to chyba dobra odpowiedź.

Max: Czy my... wczoraj... ?

Ja: Tak było już ściąganie koszulek.

JinRan To jakiś obowiązek.

Bartek : To moment, w którym bliski jest nasz koniec.

Ksawier: Podobało się wam ?

LeeHwa- Było super, nie rozumiem tylko momentu, w którym poszliśmy na trampolinę.

Eryk: Chłopie są zagadki, których nigdy nie odgadniesz.

Max : My pozmywamy a ty idź się szykuj.

Ja: Ok dzięki.

Poszłam umyć się do łazienki, a potem wybrać ubrania. Założyłam długą granatową sukienkę i zwykłą białą koszulkę, na której zawiązałam supeł. Ok jeszcze tylko włosy i makijaż.

Słyszałam jak chłopaki się wygłupiają i układają naczynia. Wow idzie całkiem nieźle.

Po jakiś 40 min wszyscy byliśmy gotowi.

Bartek: To, gdzie umówiliśmy się z Darkiem ?

Ja: W tej kawiarni gdzie nigdy nie umiesz wymówić nazwy swojej ulubionej kawy.

Bartek: Ej sami powinni już wiedzieć co zamawiam.

Eryk : Pewnie wiedzą, ale to jak próbujesz to wymówić jest zabawne.

Max: Dobra zbierajmy sie.

Marcin: Jak my się tam dostaniemy ?

Ksawier: Właśnie dlatego ja i Oliwia zawsze pijemy mniej.

Max: Tym razem wypadła wasz kolej ok idziemy.

Ja; To, kto jedzie ze mną ?

Popatrzyłam na nich z uśmiechem na twarzy .

Marcin: Ja, bo nie chce wymiotować SeJoon, KaWook JungHee jedziecie z nami ?

Wszyscy się zgodzili.

Marcin : Spóźnimy się.

Powiedział zajmując tylnie siedzenie.

Ja : Jak zawsze. Myślę, że Darek i tak przyjdzie z lekkim opóźnieniem.

Bartek: Masz jeszcze tą składanke co nagraliśmy z chłopakami ?

Ja: Tak. Powinna być w schowku.

Jakiś czas temu nagraliśmy wszystkie nasze ulubione piosenki k- popwe. Czasem ich sobie słuchaliśmy, żeby poprawić nasz koreański. Ja robiłam to częściej.

Bartek w takim razie posłuchajmy czegosć co wszyscy znamy.

Pierwsze leciało Exo.

KaWook: Więc jesteście fanami Exo ?

Ja: Można tak powiedzieć.

Bartek: Nasza przygoda zaczęła się od tego zespołu i piosenki Monster.

Chłopaki tylko popatrzyli na siebie.

Ja: Nie przepadacie za nimi ?

LeeHwa: Nie. To znaczy... lubimy ich.

Po tym zaczął dziwnie drapać się po głowie.

Bartek: Oliwia słuchała tej piosenki non stop. Już z chłopakami mieliśmy tego dość.

Ja: Ej, ale tylko przez jakiś tydzień. Później odkryłam inne grupy.

JungHee: Śpiewacie coś po koreańsku ?

Bartek: zdarza nam się. O już jesteśmy na miejscu.

Wiem czemu to powiedział. Nie ujawniliśmy jeszcze przed chłopakami z K-Boys wszystkiego. Nie widzieli jeszcze na żywo jak śpiewamy i tańczymy. O tym wszystkim mamy właśnie porozmawiać z Darkiem naszym menadżerem.

Kim naprawdę jesteś ?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz