Autorka: *wsuwa nałogowo (znowu) swoją ukochaną kawową czekoladunie* Mmm... It is my love.
Jason: *nikt go nie słyszy* A teraz moi drodzy czytelnicy przeprowadzimy eksperyment. Już kiedyś go przeprowadzałem, a efekt finalny jest zadziwiający.
Jason: *podsuwa jej kubek z KAWĄ* Masz kakao.
Autorka: *przerywa pałaszowanie trzeciej tabliczki czekolady i luka na podarek* Cyjanek potasu czy trutka na szczury?
Jason: Dick je robił.
Autorka: *bierze łyka myśląc, że to jej kochane kakałko* *krztusi się* FUUUU!!!! *pluje tym gównem* JASON JA CIE ZAJEBIE. WŁAŚNIE SPACZYŁEŚ MOJE KUBKI SMAKOWE TYM DZIADOSTWEM. *rozwala kubek o kafelki* Skruciłam jego męki. Niech spoczywa w pokoju należy mu się po tym co musiał przechodzić podczas kontaktu z tym pomiotem Szatana.
Damian: *podnosi głowę z nad książki*
Autorka: Tym razem nie o ciebie chodzi.
Tim: Nie przesadzaj może dolej po prostu mle-
Autorka: * rzuca w Tima z całej pety kartonem mleka niczym marcowy zająz z Alicji w Krainie Czarów solniczką* Dzieci, ryby i TIM głosu nie mają!!!
Damian: Niech zgadne nie znosisz go między innymi za to że jest uzależniony od kofeiny, a ty nienawidzisz kawy?
Autorka: To jeden z powodów na mojej długiej liście. A teraz przepraszam ale moje biedne kubki smakowe muszą odreagować. *wcina czekolade jak krulik marchewke*
Jasoon: Jak widzicie przypadłość naszego obiektu jest do prawdy niezwykła.