***
Obudziłem się na miękkiej kanapie w jakimś pomieszczeniu z rodzaju garderoby. Na ścianach wisiały różne plakaty różnych muzyków i innych sławnych osób, jednak to co przykuło moją uwagę najbardziej to to, że na kilku z nich był All Might, w stylowym kolorowym wdzianku paradując na scenie z mikrofonem i gitarą.Czy w tym świecie bohater był również swego rodzaju gwiazdą sceniczną? Naprawdę muszę posłuchać jak on śpiewa! Nie przepuszczę takiej okazji.
Szybko wstałem z kanapy i chwiejnym krokiem nadal nie czując się dobrze ruszyłem w stronę drzwi. Tak jak myślałem, znajdowałem się w jakimś budynku rekreacyjnym. Stojąc w ciemnym korytarzu z oddali było już słychać czyiś piękny śpiew.
Szybko zacząłem podążać za odgłosem i znalazłem się za kulisami, widząc na oświetlonej scenie rozczochraną czuprynę w kolorze blondu. Za kurtyną stało kilku innych młodych wokalistów, którzy mieli zaraz wejść na scenę i towarzyszyć na razie samotnemu blondynowi.
Przez chwilę myślałem że to jacyś nieznani mi, bardzo dobrze śpiewający i tańczący nastolatkowie, ale gdy zauważyłem specyficzne czerwono-białe włosy zorientowałem się, że to Todoroki a wraz z nim śpiewają jeszcze inni uczniowie z mojej klasy.
- Deku! Co ty tu wyprawiasz!? I co ty masz za strój!? - zapytała wzburzona Jirō nie mając swoich słuchawek opadających z uszu - Dobra trudno, wystąpisz w tym.
Wystąpię? Ale ale zaraz, ja nie potrafię śpiewać! Nie jestem na to przygotowany! Nawet nie znam tekstu ani melodii, to by była totalna porażka, gdybym miał teraz wystąpić.
- J-Jirō-san, to nieporozumienie, ja... - zacząłem chcąc wyjaśnić że nie jestem stąd ale dziewczyna łapiąc mnie mocno za nadgarstek zaciągnęła mnie pod sam koniec czarnej kurtyny, wpakowała mi do dłoni mikrofon i wypchnęła na środek sceny przed wszystkich wokalistów i pod ogromną publiczność, która się zgromadziła w sali.
Zestresowany zauważyłem swoją wersję po drugiej stronie kulis, która zdezorientowana nie miała pojęcia co się dzieje i dlaczego ja wyszedłem zamiast niego.
Tłum powitał mnie gromkimi brawami i wrzaskami. Melodia dalej leciała z głośników, a wszyscy piosenkarze patrzyli na mnie z niedowierzaniem, że tak karygodnie się pomyliłem w trakcie tak wielkiego wydarzenia.
Prawdziwy Izuku machał do kogoś z ekipy by ten coś zrobił, dał jakiś dym czy coś, żeby mnie szybko podmienić jednak nikt go nie był w stanie zauważyć za ciemnymi kulisami.
Widownia zaczynała się dziwić czemu nie śpiewam a ja zestresowany zacisnąłem mocniej rękę na mikrofonie bojąc się cokolwiek powiedzieć.
Z opresji wyrwał mnie Izuku, który zakładając na siebie zieloną maskę królika z odstającymi uszami wybiegł na scenę w swoim białym oraz lśniącym kostiumie i zaczął za mnie śpiewać to co powinien. Czterech wokalistów zdziwił fakt, że ktoś śpiewa tak samo jak ich przyjaciel, bo żaden z nich jeszcze nie zauważył, że jest tutaj dwóch Deku ale wszyscy bez problemu kontynuowali występ wraz z choreografią spychając mnie niezauważalnie na tył sceny bym nie zwracał na siebie uwagi.
Światła mieniły się kolorami z reflektorów a widownia szalała i bujała się w rytm muzyki przez cały koncert. Nie miałem pojęcia że potrafię tak dobrze tańczyć i śpiewać. Nie miałem też pojęcia że wszyscy inni też tak dobrze potrafią wywijać na parkiecie.
- Deklu! Co ty odjebałeś!? - wrzasnął na mnie Kacchan po zakończonym występie, gdy wszyscy wokaliści wrócili do wspólnej garderoby.
- I kim jest ten w masce? - zapytał zdziwiony Kirishima wskazując na tajemniczego dla niego chłopaka, którego nikt nie rozpoznawał.
CZYTASZ
Deku Uniwersum [Zakończone]
FanfictionPewnego zwyczajnego dnia z powodu incydentu z darem złoczyńcy Deku, przyszły bohater numer jeden przenosi się po kolei do kilku alternatywnych wszechświatów gdzie spotyka swoje inne wersje.