Sobota

10.5K 104 8
                                    

- Huh nie teraz. - mówi Oliwia, odpychając moją rękę od swojego uda. Dziewczyna leży na moich kolanach, a nogi ma zgięte i oparte o ścianę autobusu.
- Większość śpi. Postaram się nie robić gwałtownych ruchów, nikt nie zauważy - szepczę jej do ucha.
- No dobrze. - wzdycha i zamyka oczy.
Sunę ręką z powrotem do góry po jej nodze. Delikatnie obsuwam w dół spodenki brunetki i chwytam guziczek w dwa palce. Zaczynam nim robić okrężne ruchy i ściskać go. Głowa dziewczyny wtula się w mój brzuch, a usta wydały odgłos westchnienia.
- Ćśśś - szepczę nachylona do jej ucha. Nie przestaje szeptać i gwałtownie przyspieszam ruchy. Gdy oddech dziewczyny przyspiesza, wyciągam rękę z jej majtek. Zaczynam masować muszelkę dziewczyny przez cienki materiał. Po chwili szczypię ją delikatnie. Najpierw guziczek, później podbrzusze, następnie udo, brzuch, piersi. Dziewczyna wzdycha i zaciska oczy. Dalej szepczę do jej ucha i zaczynam masować piersi. Dziewczyna przesuwa moją rękę w dół i sama zaczyna dotykać sobie piersi. Szybko masuję jej kobiecość przez majtki. Po chwili wkładam rękę do środka, a następnie dwa paluszki do wnętrza. Szybko zaczynam ocierać paluszkiem o ściankę w środku. Dziewczyna dalej masuje swoje piersi. Po chwili ścianki zaciskają się i dziewczyna dochodzi, wbijając głowę w moje uda. Moja ręka pozostaje w majtkach Oliwii. Przez resztę drogi do domu, co chwilę masuję muszelkę, jednak dziewczyna już nie dochodzi.

Wymieniamy się numerem telefonu i messengerem.
- Mam nadzieje, że jeszcze się spotkamy, mówię ze łzami w oczach.
Oliwia wtula się we mnie i zatapia głowę w moje włosy. Po chwili zaczyna płakać.
- Hej, nie płacz, proszę. Będzie dobrze - szepczę jej do ucha masując plecy. Po chwili podjeżdżają nasi rodzice i machając sobie, wsiadamy do aut i odjeżdżamy w przeciwne strony.

Teraz ty decydujesz || Ukończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz