Rozdział 15
Pola przyniosła Adamowi pościel i poszła się wykąpać. Pani Mama Poli już spała, kiedy przyjechali, więc chłopak pozna ją dopiero jutro po zajęciach.
Mieszkanie jest całkiem ładnie urządzone. Widać, że meble już dawno zostały wycofane z produkcji, ale są bardzo zadbane. Ściany jakby dopiero co odmalowane. W salonie, gdzie ma spać Adam, są jasnoszare, a na jednej z nich namalowano półkę z kaktusami i cytat „Kaktusy są łatwe w hodowli!". Nawet po wnętrzu widać, że mieszkają tu osoby z poczuciem humoru.
- Uwaga! Jestem już w piżamie i bez makijażu, nie przestrasz się – szepnęła Pola z korytarza i weszła do salonu – Przynieść ci coś? Wodę? Koc? Misia?
Adam spojrzał na nią, zastanawiając się nad wyborem.
- Hm... Możesz mi przynieść dobranockę.
Pola nie zrozumiała.
- Najgorszą pracę literacką w tym domu. – przy „najgorszą" Adam zrobił gest cudzysłowu – Twojego autorstwa. Sorry, o tej godzinie już nie mam dobrych żartów.
- Nie, on był całkiem spoko, to ja już nie kontaktuję. – Pola usiadła obok niego na pościelonej już sofie. - A tak serio, naprawdę chcesz przeczytać moje pisarskie wypociny?
- Tak. Serio. Jeśli oczywiście chcesz. Nie obrażę się, jeśli uznasz, że i tak ich nie zrozumiem, bo jestem zbyt głupi czy coś. Nie będę cię szantażował...
- Ok, ok. Już idę. Dam ci moją najnowszą pracę, z której jestem nawet całkiem dumna. Tytuł to „Moc herbaty".
- Zapowiada się ciekawie... czy to opowiadanie o naparach z marihuany?
- Tak, i o ich wszystkich możliwych efektach ubocznych! – odpowiedziała cicho ze swojego pokoju. Chwilę grzebała w szufladzie, po czym ją zamknęła i wróciła do salonu.
- Masz, szantażysto. Może coś zrozumiesz. – uśmiechnęła się sarkastycznie i podała mu kartki. – Idę spać. Do jutra. Aha, i nie zalej nam mieszkania, jak będziesz się mył!
- Przecież to nie ja zalałem...
- I tak wiemy, jaka jest prawda! – mrugnęła i zamknęła drzwi swojej sypialni.
Mrugnęła. Jak miło...
***
2:12. Adam przeczytał opowiadanie chyba z osiem razy i zastanawia się, czy obudzić Polę teraz czy powiedzieć jej jaka jest genialna dopiero rano. Ta praca to po prostu sztos! Zdumiewa w każdym zdaniu, przenosi na herbaciane pola niczym portal w Minecrafcie do Netheru. Muszą o tym jutro porozmawiać. Jak Pola w ogóle może uważać siebie za kiepską pisarkę? Żadne z tego basiary! O matko, po co było mu czytać przed snem... Teraz już chyba w ogóle nie zaśnie, opowiadanie rozbudziło w nim za dużo emocji.
Odłożył kartki na stolik i zauważył, że leży na nim plik paru innych kartek, całych zadrukowanych literkami. Czy powinien... tylko zerknie. Poza tym nie jest nigdzie schowane, tylko leży na widoku, co oznacza, że nie są to tajemnice państwowe.
- „Pożegnanie?" – przeczytał.
To chyba kolejne opowiadanie Poli. Bił się chwilę z pokusą, w końcu jednak przegrał i zaczął rozczytywać słowa w słabym świetle lampki nocnej. Ta praca miała zupełnie inny temat, o wiele bardziej poważny. Smutny...
***
2:59. Adam leży na sofie ze łzami w oczach.
Pola ma niezwykły talent pisarski!!!
YOU ARE READING
Kręte ścieżki
Novela JuvenilŻycie jest jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiesz co się trafi. ~ Forrest Gump Apolonia ma wrażenie, jakby wszystkie czekoladki były zepsute. Każdy ma w życiu problemy. Wszystkie są dla każdego tak samo ważne, choć dla innych mogą wydawać się błah...