Rozdział 1

445 46 6
                                    

Zeszłam po schodach zapytać się Amy (mojej opiekunki) czy pobawi sie ze mną. Zobaczyłam że rozmawia z kimś przez telefon, słyszę że jej głos się łamie, widze jak jej ręce się trzęsą za bardzo nie rozumiałam co się stało, jedyne co mi przyszło do głowy to to że wydarzyło się coś bardzo strasznego. Stałam przed nią. Kiedy odłożyła słuchawkę podbiegłam do dziewczyny i zaczęłam wypytywać co się stało. Amy nie wiedziała jak mi to przekazać jąkała się, w końcu to z siebie wydusiła "twoich rodziców juz nie ma na tym świecie" na początku stałam, gapiłam się na nią przez chwile , w ogóle to do mnie nie docierało. Amy zaczęła płakać, przytuliła mnie, dopiero wtedy to do mnie dotarło. Moi rodzice nie żyją, nie zobaczę ich, nie przytule. Nigdy. Zaczęłam płakać, ale nie był to płacz jakiego doświadczałam do tej pory, nie był to płacz z powodu zgubienia ulubionej zabawki, zdarcia kolana podczas jazdy na rowerze i tym podobne, była to prawdziwa gorzka rozpacz jakiej doświadczyłam pierwszy raz w życiu, ale niestety nie ostatni. Opiekunka powiedziała mi co się stało. Moi rodzice zgieli w wypadku samochodowym.

Płakałam.

Płakałam.

Płakałam.

Potem dom dziecka.

Samotność.

Zastępcze rodziny, które sprawiały że miałam nadzieje a następnie odsyłały mnie z powrotem do domu dziecka.

Samotność.

Złe towarzystwo, któremu próbowałam zaimponować robiąc głupie, nieprzemyślane rzeczy, których do dziś żałuje.

Narkotyki.

Samotność.

I alkohol o tak! dużo alkoholu.

Obudziłam się, to był tylko sen to znaczy nie do końca, to była moja przeszłość, która jak na złość nie chce abym o niej zapomniała. Moje najgorsze wspomnienia śnią mi się co jakiś czas i jedynym sposobem aby o nich zapomnieć jest alkohol. Wstałam z łóżka i udałam się do kuchni, wzięłam trunek usiadłam w salonie, popijając rozyślałam o moim nędznym życiu o tym że nie mam nikogo bliskiego, nie mam w co się ubrać, z czego zapłacić rachunków mimo tego że pracuje na stacji benzynowej stojąc przy kasie czasami nawet całą dobę. Chciałam o tym wszystkim zapomnieć upić się do nieprzytomności żeby chociaż na chwile zapomnieć, tak też zrobiłam...

☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆.。.:*・°☆

Rozdział dodałam szybciej niż myślałam. Miałam wenę i napisalam go wczoraj o drugiej w nocy, rozdział nie jest dokładnie sprawdzony więc mogą znaleść się jakieś błędy.

A i mam prośbę jeżeli czytacie to napiszcie jakiś komentarz lub zagłosujcie to naprawdę sprawia dużo radości i motywuje

pozdrawiam xo

Strive for happiness || z.m ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz