Dzień dobry, chciałabym oznajmić, że pewna szkoła (niestety nie napiszę jaka, ponieważ już kiedyś miałam problemy z prawem tego typu) to CHUJ. Bardzo współczuje tym, którzy się do niej zapisali i spędzą tam cztery kolejne lata, przy okazji je marnując. Mówię to szczerze, z głębi serca jako osoba, którą czeka jeszcze jeden rok do przeżycia w tej pseudo placówce. Jeśli chcecie się kształcić sprawiedliwie i równo oraz spokojnie to tak nie będzie.
Pracują tam osoby niekompetentne, nienadające się na powierzone im stanowiska, nieodpowiedzialne. Dyrektorka to żart, wygląda jak burdel mama z szczotką na głowie, ale taką szczotką, która już trochę pozamiatała w swoim życiu. Na szczęście ja nie miałam tej (nie)przyjemności doświadczyć jej zdolności edukacyjnych, część moje klasy już tak.
W tej szkole panuje jedno wielkie lizanie dupy, każdy ją sobie liże i wchodzi jak najgłębiej. Dla osób, które chcą żyć godnie nie ma tam miejsca, spierdalajcie stamtąd, dobrze radzę.
Klasa chujowa tak samo jak ta szkoła, banda nierobów, ulungów i debili. Chcieliby, żeby wszystko było podane na tacy, zero współpracy, zero wysiłku, po prostu chuj. Każdy sprawdzian, kartkówka przekładane, chuj z tym, że w następnym tygodniu jest 5 kolejnych. WYJEBANE. Zero pomyślunku. Żal mi kurwa ich wszystkich.Mam szczerą nadzieję, że im się kurwa w życiu nie powiedzie.
Istnieje w tej szkole coś takiego jak praktyki zawodowe. Nic się tam nie robi, oczywiście. Znajdźcie sobie sami dobrego pracodawce, nigdy nie zostawiajcie tego tej szkole, ja tak zrobiłam... Pracodawca był zaskoczony moim przyjściem :)))))))))) Pani, która sie tym zajmowała pisała z nim w lutym, a ja praktyki miałam w lipcu. Nie mam siły już pisać jakie tam ceregiele i cyrki się kurwa odprawiają z umowami, Żal dupę ściska.
Osoby, które chciałby rozwinąć swoje pasje oraz talenty to nie rozwiną ich. Chyba, że ktoś lubi mazać gównem po ścianie w kiblu i szczać na desce, to może ewentualnie. Takie tam hobby mają. No ale się nie dziwie, bo mazali gównem po gównie, to co za różnica? Tylko cały czas mnie zastanawia czy rękami? A może jakimiś pędzlami, zestawem Malarskim?
Gdybym mogła to chętnie bym zajebała koparkę z jakiegoś najbliższego placu budowy, bo to coś nie powinno w ogóle stać. Jest mi okropnie przykro, że uczniów traktuje się tam jak idiotów, do tego niesprawiedliwie i to w dużym stopniu.
Szkoła też ma jakiś słaby zapas nagród, bo co roku na zakończenie dostaje powerbanki.
Szatnia też jest chujowa, bo na spierdolone numerki, potem czekaj se kurwa 15 minut, aż tym zjebom rzeczy wydadzą, chuj, że mieszkasz na peryferiach i zaraz masz autobus, jeszcze jak jest ciepło to chuj. ale zimną? Tfu
Gówno.
CZYTASZ
WKURWIAJĄCE WSZYSTKO DOOKOŁA
Non-FictionJestem skromną i życzliwą nastolatką. Do szczęścia potrzebuje kilku szlugów, może czasem też blantów. Mam pracę, kilku przyjaciół, chodzę do szkoły. Normalne życie, jednak wszystko i wszyscy mnie w nim wkurwiają i chce se pokurwić, szczerze mówiąc...