Rozdział 1

948 43 6
                                    

Nastał kolejny dzień Marinette jak nigdy wstała wcześnie to dziś dziś miała wyznać Adrienowi co do niego czuje
-Tikki A co jeśli to zły pomysł co będzie gdy mnie odrzuci - mówiła nastolatka
-Oj Marinette skąd możesz wiedzieć co się stanie gdy nie spróbujesz i nie zobaczysz - powiedziała Tikki i usiadła obok niej na łóżku
-Masz rację Tikki - krzyknęła nastolatka natychmiast się ubierając
Marinette wyszła z domu i w szkole była jeszcze 10 minut przed lekcjami przechodząc obok gabinetu Dyrektora dziewczyna ujżała blond włosą dziewczynę
-Pewnie Chloe wpakowała się w jakieś tarapaty- pomyślała Marinette i poszła dalej
Weszła razem że wszystkimi do klasy zauważyła że nie ma Alyi
-No świetnie ja zamierzam wyznać dziś uczucia miłości mego życia a ta nie zjawia się w szkole no świetnie - pomyślała Marinette
Wtedy do klasy weszła nauczycielka do Matematyki z jakimiś dwiema dziewczynami
-Kochani-powiedziała nauczycielka-pragnę wam przedstawić nasze nowe uczennice to Luna i Karolina
Blondynka uśmiechnęła się miło do klasy ale czarnowłosa nie wydawała się zbytnio poruszona nową szkołą i klasą
No więc tak - odezwała się nagle nauczycielka - Luna usiądziesz z Marinette a ty Karolino z Juleką a ja do was za chwilkę wrócę - powiedziała nauczycielka po czym wyszła z klasy
Luna usiadła obok Marinette i uśmiechnęła się do niej
-Cześć jestem Luna miło cię poznać - blondi uśmiechnęła się uroczo
-Hej jestem Marinette mi ciebie też miło poznać - uśmiechnełam się do niej
Dziewczyna jest naprawdę w porządku pomyślała Marinette A z zamyślenia wyrwał ją głos Chloe
-Luna witaj moja droga nie spodziewałam się że cię jeszcze kiedyś zobaczę - powiedziała Chloe
Luna wyraźnie niezainteresowana rozmową odparła
- O Chloe jak miło cię widzieć - powiedziała z sztucznym uśmiechem
-No nie,nie mów że zadajesz się z Dipen-chang (jeśli napisałam źle nazwisko Marinette to przepraszam ~ Autorka)
-A jeśli tak to co bo nie rozumiem powiedziała dziewczyna delikatnie oburzona tym co powiedziała Chloe
-Przecież ona wygląda jakby ciuchy w śmietniku wygrzebała i te jej włosy no błagam Cię lepiej zaprzyjaźnij się z kimś odpowiednim - powiedziała Chloe
Luna wstała i z zażenowanie odpowiedziała
- Skoro uważasz że powinnam się zadawać z kimś ,,odpowiednim" to po co ja z tobą rozmawiam - odpowiedziała Luna z uśmiechem na twarzy
Ha świetnie siostra -krzyknęła Karolina - Jestem z ciebie bardzo dumna
Chloe popatrzyła się chwilę na Lunę po czym usiadła obok Sabriny
-Nie wiedziałam że znasz Chloe- szepnęła Marinette
-To przyjaciółka mojego byłego przyjaciela strasznie mnie od dzieciństwa denerwuje - odpowiedziała szeptem Luna
-Adrian na pewno się ucieszy gdy Cię zobaczy - wypaliło wściekła Chloe
-Znasz Adriena?- spytała Marinette
- Eh no znam to to mój były przyjaciel ale od miesiąca nie mam z nim kontaktu bo bardzo się zmienił - odpowiedziała smutno Luna
I Nagle do klasy jakby nigdy nic wszedł Adrien do tego czasu nigdy się nie spóźniał
- Luna - na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie - nie spodziewałem się że zobaczę Cię jeszcze - mruknął
- Uwierz mi że ja też tak myślałam - odpowiedziała mu Luna
Chłopak usiadł obok Nino i szeptali coś między sobą
-Marinette
-Słucham Cię Luna - odpowiedziała Mari
- Trzeba utrzeć tej przemądrzałej Chloe nosa jestem pewna że jeśli by nad tobą odrobinkę popracował ze strojem i fryzurą to bez żadnej konkurencji pokonała byś Chloe - szepneła Luna
-Masz rację zastanowię się nad tym- odszepnęła Marinette
W ten do klasy weszła nauczycielka i zaczęła się lekcja
PO SZKOLE
-Adrien cz...ten...no mogła bym z tobą chwilę porozmawiać nie zajmę ci dużo czasu - spytała Marinette
Adrien z niechęcią zgodził się w końcu ona była jego koleżanką
-No dobra - odparł bez entuzjazmu
Gdy wszyscy się rozeszli Marinette i Adrien zostali by porozmawiać
-No to o czym chciałaś pogadać?-spytał Adrien
-No pamiętasz jak pod szkołą padał deszcz no to em ja się wtedy w tobie zakochałam i do tej pory bardzo Cię kocham - Marinette otworzyła jedno oko by zobaczyć reakcję Adriena ale to nie takiej reakcji się spodziewała
-HAHA ty naprawdę myślisz że my moglibyśmy być razem ? Żartujesz ? Moim tatą jest Gabriel Agrest a ja miałbym chodzić z tobą wolne żarty- odparł śmiejąc się Adrien
- Luna miała rację - krzyknęła Marinette-jesteś okropny NIENAWIDZĘ CIĘ!!- krzyknęła po czym uciekła
Marinette pobiegła prosto do domu jej rodziców nie było ponieważ pojechali na kilka dni na festiwal chleba wyciągnęła klucz po czym pobiegła na górę
- Marinette? - spytała Tikki
- Nie chce mi się żyć Tikki ja ja ...
- Marinette nie a co z biedronką?-spytała przerażona Tikki
-Mistrz Fu na pewno znajdzie kogoś lepszego ... żegnaj Tikki - powiedziała po czym ściągnęła kolczyki.

We will never be alone again~Lukanette~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz