rozdział 2

38 2 0
                                    

Aron siedział na krześle przy stole w kuchni. Zdążył się przebrać umyć itp. A kiedy skończył i zszedł na dół, Yuki już jadła.  
Teraz siedziała na przeciwko niego wpatrując się w telefon. Jedli śniadanie składające się z tostów dżemu i nutelli (ale bym se zjadła)
- Co robisz?
- Czytam- Padła krótka odpowiedź.
-  A co?
-  shounen ai 
- A co to?
Yuki oderwała wzrok od ekranu i spojrzała się na brata jak na idiotę (którym z resztą po części był) - Ty serio nie wiesz co to shounen ai?!
- Gdybym wiedział to bym nie pytał -.-
- Człowieku - Yuki wstała z krzesła i zaczęła wymachiwać rękoma - shounen ai to jedna z najlepszych rzeczy EVER! Zraz po Yaoi! (Tu się muszę zgodzić)
- Eh... to ma związek z gejami, prawda?

Dziewczyna uspokoiła się i zrobiła poważną minę - Oczywiście. A co żeś myślał? Yaoice to moje życie!

 -Ty to się nigdy nie zmienisz - odparł jej brat. Na te słowa szatynka (lub jak kto woli brunetka) uśmiechnęła się łobuzersko -  A żebyś wiedział.

- zmieniając temat. Która godzina? Yuki spojrzała na zegarek w telefonie - 7:34.

- powinniśmy już iść - Powiedział chłopak po czym wstał od stołu i skierował się do przedpokoju w którym miał już uszykowany plecak.

 Yuki która zostawiła swój plecak w pokoju na górnym piętrze pobiegł po niego szybko. Aron czekał na nią pod drzwiami. Po chwili dziewczyna zbiegła z piętra i podbiegła do brata.

- Dzięki że poczekałeś - Powiedziała Yuki zarzucając plecak na plecy.
-  nie ma sprawy. Szybko ci poszło.
- Na szczęście był na łóżku, a nie wyciśnięty w jakąś szafkę.
- idziemy?
- No
Chłopak pociągną za klamkę i otworzył drzwi, po czym obydwoje wyszli na dwór.
    
                                                                              *           *          *
Pov. Yuki
Szliśmy właśnie z Aronem do szkoły. Ja biegłam przodem, za to pan emo [czyt. Imo] wlókł się z tyłu z słuchawkami w uszach.

Zatrzymałam się żeby na niego spojrzeć. Tak jak zawsze miał na
Sobie czarną bluzę, ciemne granatowe spodnie z dziurami na kolanach, i szare tenisówki.
Ja miałam za to na sobie krótkie spodenki w kolorze Pastelowej zieleni, i pastelową różową koszulę.
 Ja z Aronem bardzo się od siebie różniliśmy.
Ja zawsze byłam tą, aktywną, ekstrawertyczną dziewczyną. Podczas gdy mój braciszek wolał trzymać się na uboczu, jak taki typowy dziwak szkolny. Mimo tego dobrze się dogadywaliśmy i nigdy nie miewaliśmy większych kłótni.

Pov. Osoby trzeciej

- Idziesz? - dziewczynę z zamyślenia wyrwało pytanie Arona, który doszedł właśnie do
Miejsca w którym stała.
Yuki kiwnęła potakująco głową po czym razem z chłopakiem szła dalej przed siebie.

- Aron...
- Tak?
- Tęsknisz trochę za rodzicami?
- Szczerze? Tak... A Ty?
-  Też...

Resztę drogi rodzeństwo spędziło w ciszy.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
426 słów

I tak oto kończę rozdział drugi.
Mam nadzieję że się spodobał.

Jeśli zauważyłeś/łaś jakiś błąd
Gramatyczny lub ortograficzny, napisz w komentarzu, a ja go poprawie.

Miłego :3

~Porwana

Moja siostra yaoistkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz