\Po lekcjach/
//wychodząc ze szkoły Zobaczyłem jak Justin znęca sie nad Młodszym uczniem Na oko dwanaście - trzynaście lat\\
//postanowilem podejść i pomoc temu dzieciakowi\\
-HEJ! //krzyknąłem\\
Justin- JAPIE***LE Biedak przyszedł!
-może i jestem z Biednej rodziny ale mam szacunek, nie to co ty.. To że pochodzisz z bogatej rodziny nie oznacza to że to cos ci daje (; a teraz puść młodego! //Nim sie obejrzałem Justin Mnie popchnął\\
-tylko na to cie stać?? //Wstalem\\
-oj nie niee //zrobił zamach ale sie schyliłem i przerzuciłem go Przez ramię\\
-nie zbliżaj sie do młodego, zrozumiano? //trzymalem Justina tak by sie nie wyrwal\\
Justin- JEZU! Puść mnie!
-zrozumiano??!
Justin-tak//zamamrotał\\
-jeszcze raz?! Zrozumiano?!
Justin- KUR*A TAK!
-a teraz spier****j //puściłem Justina i Podszedłem do Młodego\\
-nic ci nie zrobił poważnego?
(Chłopak) - nie, nie, Szarpał lekko, Tak w ogóle.., Mike jestem //podał mi rękę która uścisnalem\\
-Denis
Mike- Dobrze Denis, ja nie zabieram ci już czasu bo chyba idziesz do domu
-a no tak, muszę.., do widzenia Mike
Mike- Do widzenia\w domu/
-----
Ciąg dalszy nastąpi bo mam obecnie jakieś komplikacje z Wtt
----
CZYTASZ
Happy Pills
Short StoryZaczynam pisać, ucze sie.., można Hejtować ale zrozumcie proszę że nie umiem.