Otworzyłam oczy , pora wstać dziś dzień pełen wrażeń.Przeciągnęłam się , za oknem było widać wschód słońca, aż dziwne że tak wczas wstałam.Podniosłam się , nie dowiedziałam się na którą godzinę mam być , sięgnęłam po telefon.
Ja: Na którą mam być ?
Nieznajomy: 18
Mam dużo czasu żeby się wyszykować.Włożyłam na nogi ciepłe kapcie i poszłam do łazienki.Spojrzałam na siebie w lustro.Może nie wyglądam tak źle ?Co , nie wyglądam jak zawsze czyli strasznie.Od kiedy straciłam znajomych nie wychodzę z domu, nie mam się dla kogo szykować.Netflix i chillout, weszłam jeszcze ma chwile do pokoju , żeby włączyć głośnik , puściłam jakieś piosenki z Spotify i poszłam się myć.Dosłownie zrzuciłam z siebie piżamę , weszłam do prysznica.Pisnęłam kiedy zimny strumień wody dotknął moje rozgrzane ciało. Zaczęłam śpiewać do mojej ulubionej piosenki Outside-slowed , tylko te wersje mogę słuchać.
Sięgnęłam po ręcznik , wyruszyłam włosy , nałożyłam maseczkę.Zapomniałam wziąć ubrań , z ręcznikiem owiniętym wokół ciała wyszłam po czarne leginsy i szarą bluzkę, jakieś skarpetki w kotki i mogłam zejść na śniadanie.Rodziców nie było w domu , mogłam bez żadnych krzyków i stresu zjeść.Otowrzyłam lodówkę sięgnęłam po składniki na sałatkę , grecką oczywiście.Caly czas słyszałam piosenki z mojego pokoju.Godzina 9:00 nie dowierzam , że tak wczas wstałam , może tylko dlatego ponieważ wczoraj poszłam spać koło 20:00.
Usiadłam w salonie przez tv , wcześniej wyłączając muzykę.Leciał mój ulubiony serial Icarly mimo , że tyle razy go widziałam nadal ulubiony.Przypomniałam sobie o maseczce , szybko poszłam ją zmyć , użyłam jeszcze kilka rzeczy do twarzy i krem.Nadal byłam głodna , zostało kilka tostów do zrobienia.Z lodówki wyciągnęłam ser , szpinak i pomidora.Z dolnej szafki miskę na chipsy , później zrobię frytki ja mi się zechce , w to wątpię.Jeszcze nie wiem co mam powiedzieć na pierwszym spotkaniu, Hej jestem Sky a no tak już wiesz.Trochę się stresuje ale jakoś przeżyje.
Usiadłam znowu w salonie , telefon zawibrował.Nieznajomy: I jak idzie szykowanie ?
Ja: Jestem w trybie trawienia posiłku
Nieznajomy: U mnie też się najesz
Ja: Tak myśle
Nieznajomy: To nie przeszkadzam , a masz jak dojechać ?
Ja: Mam auto Harry
Nieznajomy: Hazzuś pamiętaj
Ja: No przecież
Zjadłam jeszcze chipsy , byłam pełna teraz mogę to powiedzieć.Nakarmiłam mojego pieska i dalej oglądałam serial.
14:00
Usnęło mi się trochę , przez co musiałam drugi raz się ogarniać bo wyglądałam jak trup.Nie miałam pojęcia co robić , może zacząć się szykować ? Mam 4h dużo czasu.Postanowiłam przejść się na spacer.
Wzięłam psa na smycz wyszłam z domu , zasunęłam dom.Poszłam na ulice na której mieszka Harry , jest dużo ładniej niż na mojej.Ostatni dom na końcu , zapamiętałam.Widziałam jak jakieś auto wyjeżdża z posesji , co prawda była wielka brama i jakieś drzewa obok wiec nie było nic widać.Jechało w moją stronę.
Czarny range rover zbliżał się do mnie , mam nadzieje że nie było chłopaka w środku.Okno było otwarte widziałam go , nawet nie zauważyłam , że stoję i patrzę się na niego.Cholera może mnie rozpoznać obróciłam się w drugą stronę , w stronę mojego domu.—Hej czemu idziesz z samą smyczą?—serce mi się zatrzymało , on mówił do mnie ? Boże tylko nie to, spojrzałam na dół , rzeczywiście szlam bez psa.Albo zapomniałam go wsiąść albo uciekł.Nie wiedziałam co zrobić.
CZYTASZ
Nieznajomy
FanficSky poznaje chłopaka przez przypadkowego sms okazuje się ,że go zna jednak on jej nie.Poznają się pierwszy raz na imprezie urodzinowej Harrego. Co będzie dalej ?