Obudził mnie dzwoniący budzik, oznaczało to, że wypadałoby ruszyć dupe i szykować się do szkoły. Wywlokłem się z łóżka i podszedłem do szafy, żeby wybrać jakieś ubrania na dzisiejszy dzień. Postawiłem na szarą za dużą bluzę oraz czarne obcisłe rurki. Wyszedłem z pokoju i udałem się prosto do kuchni gdzie czekała na mnie moja mama ze śniadaniem. Usiadłem przy stole i zacząłem zajadać kanapki, które mi przygotowała.
— Jak tam synku umiesz na ten dzisiejszy sprawdzian z biologii? – zapytała popijając kawę.
— Tak, myślę, że dobrze mi pójdzie, bo uczyłem się cały dzień więc będzie dobrze – uśmiechnąłem się.
— Mam zdolnego syna – odwzajemnia uśmiech.
— Oj no już bez przesady – odłożyłem talerz do zmywaki. — Nie musisz mnie dzisiaj odwozić, ale przyjechać już byś mogła – spojrzałem na nią.
— Okej, to będę czekać przed szkołą – odeszła od stołu.
Udałem się do łazienki w celu wykonania porannej toalety. Ułożyłem swoje włosy, żeby jakoś wyglądały, a nie latały na wszystkie strony. Ogarnąłem buzie i umyłem zęby. Wróciłem do mojego pokoju po plecak, a potem skierowałem się do przedpokoju włożyć buty.
Opuściłem mieszkanie uprzednio żegnając się z mamą. Wyszedłem z klatki i powędrowałem na najbliższy przystanek autobusowy. Nie musiałem dużo czekać na pojazd, ponieważ przyjechał po około pięciu minutach. Musiałem jechać sześć przystanków, odbiłem swoją kartę, żeby nie było, że jadę na gapę. W trakcie jazy słuchałem muzyki na słuchawkach, żeby umilić sobie czas.
Wysiadłem pod szkołą i udałem się pod sale, w której będą odbywały się moje zajęcia...
CZYTASZ
Inna miłość
FanfictionOd rozwodu rodziców Marka minęły cztery lata. Jego mama od tego czasu nie znalazła sobie żadnego partnera życiowego. Któregoś dnia kobieta oznajmia Markowi, że poznała pewnego mężczyznę i chce, żeby syn go poznał, ale gdy znajdują się w jego domu ok...