Odrazu po zajęciach rzuciłam się na swoje łóżko. Jestem tak wykończona już tym że to szok.
- Luna podnoś dupe! - rzekł Mark
-co ty chcesz - westchnełam
- przyniosłem Ci twoje ubrania bałwanie - zaśmiał się po czym postawił walizki obok mego łóżka
- dziękuję - podniosłam się do pozycji siedzącej po czym głośno westchnełam
- chcesz się przejść po lesie?
- a żebyś wiedział
- to ubierz się i idź
- a Dumbledore?
- toć można na spokojnie - prychnął
-o to super - rzekłam po czym otworzyłam szybko walizkę.
Wyjęłam z niej zwykłe czarne spodnie i zieloną bluzkę z bufiastymi rękawami . Z wybranym strojem ruszyłam do łazienki w której to raz dwa sie przebrałam.
- tylko Luna nie chodź długo i w razie czego krzycz, dzwoń. Różdżkę ze sobą również weź
- Mark. Średnio umiem używaj różdżki a bić się się umiem wiec spokojnie - przytuliłam go po czym wybiegłam z pokoju.
Po okolo 5 min byłam już w lesie. Śpiew ptaków rozbrzmiał w mych uszach.
Tu jest tak pięknie...
W ten usłyszałam trzaśnięcie gałęzi za mną . Strach sparaliżował mnie przez co nie mogłam się ruszyć.
Dopiero po chwili usłyszałam cichy szloch spod któregoś z drzew. Szybko lecz ostrożnie ruszyłam tam aby dowiedzieć sie kto bądź co płacze.
Gdy minęłam dwa, trzy drzewa ujrzałam pod jednym z drzew naprzeciwko mnie osobę a bardziej skulonego chłopaka który płakał.
Ale znałam skądś te włosy, bluzę no i bliznę na czole.
- Harry? Co się stało? - Ukucnełam przy chłopaku i położyłam dłoń na jego ramieniu
- nie ważne. - rzekł wycierając łzy o rękaw
-... Powiedz może Ci ulży
- kiedy indziej ci powiem... - rzekł po czym mnie przytulił.
Przez chwilę nie wiedziałam co zrobić ale po chwili również go przytuliłam i zaczęłam głaskać po jego włosach .
- przejdziemy się? Może lepiej się poczujesz. - uśmiechnełam się
- możemy - również sie uśmiechnął po czym wstał.
Również wstałam i zaczęłam iść obok Harrego który uśmiechał się do mnie.
- piękny dziś wieczór nie prawdaż?
- masz rację - rzekłam idąc krok w krok przy nim. W ten chłopak objął mnie ramieniem å ja się zarumieniłam.
- gorąca dziś jakoś jest - rzekł Harry po czym wziął mnie na ręce
- Harry co ty robisz?!?? - zaczęłam się śmiać a Harry podbiegł w jakąś stronę, dopiero po chwili ustał i ujrzałam że jesteśmy nad jeziorem - nawet się nie waż Potter!!!
- a co jeżeli?
- dostaniesz kopa w cztery litery!
- ups! - i wtedy wrzucił mnie w wode lecz byłam sprytniejsza i chwyciłam go za bluzkę przez co oboje wpadliśmy
-ahaha - zaczęłam się śmiać gdy wynurzyłam się z wody
- no i teraz jestem cały mokry - zaśmiał się po czym podpłynął do brzegi
CZYTASZ
𝔚 𝔖𝔷𝔞𝔩𝔦 𝔓𝔯𝔷𝔶𝔰𝔷ł𝔬𝔰𝔠𝔦 | Harry Potter x Reader X Draco Malfoy|
DiversosNazywasz się Luna Snaper. Masz 17 lat i mieszkasz wraz ze swymi rodzicami jak i straszym bratem Markiem. Twoja matka jest czarodziejką zaś ojciec mugolem. Twój brat odziedziczył po matce ów dar i jest czarodziejem pół krwi. Niestety ty zaś jesteś zw...