~ Rozpacz ~
2. Budziłam się pomału. Nie czułam się źle, ale mój umysł był skołowany.
Nagle usiadłam i w panice dotknęłam piersi.
Nic nie ma...
-Witaj Alex.
Przymrużyłam oczy i zobaczyłam go. Stał oparty o ścianę i ciekawie mi się przyglądał.
-Co się stało?- zapytałam i aż przestraszyłam się dźwięku własnego głosu.
-Jesteś wampirem.
Słowa Kajusa były tak bezsensowne, że w ogóle nie zwróciłam na nie uwagi.
-Gdzie ja jestem?- rozglądnęłam się niepewnie. Pomimo ciemności widziałam, że nie jestem u siebie w domu.
Duże łóżko, komoda, stolik, biurko. Typowo męska sypialnia.
-U mnie w domu.
-U ciebie?!- zawołałam z niedowierzaniem.
Zerwałam się z łóżka... w ostatniej chwili wyhamowałam przed mężczyzną.
>>Co jest grane?!<<
Zaczynałam czuć się niepewnie. Coś mi tu nie pasowało...
Jeszcze raz prześledziłam w myślach wspomnienia ostatniego wieczoru.
>>Rozmawiałam z Kajusem. Byłam zła, a potem on mnie złapał za ramię... straciłam równowagę... ból i plama krwi.<<
-Musiałem cię przemienić. Umierałaś.
Długo nie mogło dotrzeć do mnie to co mówił Kajus, ale kiedy podał mi szklankę...
-Co z moją córką?- zapytałam zbolałym głosem.
Nie umiałam przyjąć do siebie tego wszystkiego czego się dowiedziałam.
Dlaczego mnie to spotkało? Czy mało się wycierpiałam do tej pory?
-Na razie o niczym nie wie.- głos wampira był beznamiętny.- Posprzątałem dokładnie mieszkanie i spakowałem parę twoich rzeczy.
No tak. Nie byłoby korzystne gdyby zastała nas tam Samanta.
-Co ja mam teraz zrobić?- zupełnie nic nie przychodziło mi do głowy.
Jak ja będę teraz żyć? Jakie żyć! Moje życie właśnie się skończyło!
-To zależy od ciebie.
-Ode mnie?!- warknęłam przyskakując do niego.- To ty zrobiłeś ze mnie wampira!
-Wolałaś umrzeć?- jego głos zabrzmiał świszcząco, a w oczach zapaliła się ognista czerwień.- Za jakiś czas będziesz mogła wrócić do życia, zobaczyć się z córką.
Moment opuściła mnie złość.
-Muszę do niej zadzwonić i powiedzieć, że wyjeżdżam na jakiś czas.- powiedziałam.
To było najlepsze wyjście, ale rozmowa z Samantą wcale nie była przyjemna. Córka koniecznie chciała się dowiedzieć po co i gdzie wyjeżdżam. Czułam się zupełnie jak na przesłuchaniu!
-To chyba moja sprawa?!- warknęłam tracąc cierpliwość.
W słuchawce zapanowała pełna niedowierzania cisza.
-Ale...
-Jutro prześlę ci na konto pieniądze.- przerwałam jej zanim zdążyła zadać kolejne pytanie na które nie znałam odpowiedzi.- Odezwę się jeszcze.
CZYTASZ
Buntowniczka 9.
VampireZakochać się w wampirze, a potem serdecznie go znienawidzić? Możliwe czy nie? Alex balansuje na cienkiej linie między tymi uczuciami... jak to się dla niej skończy? Czy uda się jej uniknąć zasłużonej kary z rąk Egzekutora?