Lizzie's Pov
Dzisiejszej nocy nie mogę zasnąć - tak samo jak i poprzedniej i jeszcze poprzedniej. Brakuje mi go u boku.
Wpatruję się w sufit gdy nagle słyszę głośny krzyk za drzwiami. Marszczę brwi i natychmiast podnoszę się do pozycji siedzącej. Kiedy słyszę drugi krzyk uświadamiam sobie, że to Miles.
Wstaję na równe nogi i wręcz wybiegam z pokoju.
- Miles? - odzywam się kiedy otwieram drzwi do pokoju chłopaka.
Ciemnowłosy wierci się, łóżko jest rozwalone.
- Lizzie! - krzyk wydobywa się z jego ust.
- Miles, obudź się! - podchodzę do łóżka chłopaka i potrząsam jego ciałem. - Miles! - kiedy chłopak ani drgnie siadam na jego ciele okrakiem mocniej szarpiąc jego ramiona.
Fairchild nagle otwiera oczy, a jego oddech jest bardzo przyspieszony. Łzy płyną z jego oczu.
- Lizzie - odzywa się i przyciąga mnie do siebie.
- Shh, to tylko zły sen, skarbie - obejmuję go gładząc delikatnie jego kręcone włosy.
- Przepraszam, tak bardzo cię za wszystko przepraszam - szlocha w moją szyję.
- Już w porządku, nie płacz już, proszę - nie nawidzę go widzieć w takim stanie.
- Jestem pieprzonym dupkiem - kontynuuje chłopak.
- Nie prawda - odpowiadam.
- Jesteś za dobra dla mnie - stwierdza chłopak.
~*~
Sorry za krotkie
CZYTASZ
𝐃𝐨𝐧'𝐭 𝐁𝐞 𝐀𝐟𝐫𝐚𝐢𝐝 • 𝐌𝐢𝐥𝐞𝐬 𝐅𝐚𝐢𝐫𝐜𝐡𝐢𝐥𝐝 ✓
RomanceKiedy rodzice Lizzie umierają w wypadku samochodowym pozostaje jej tylko przeprowadzić się do posiadłości w której pracuje jej ciotka... Pierwsze opowiadanie o Milesie Fairchild na polskim wattpadzie.