dzień czwarty

169 30 2
                                    

Szatyn zauważył, że siła jego partnerki uległa dużej zmianie, gdyż praktycznie nawet nie ruszała się z fotela. Nie jadła, nie piła, nawet się nie myła. Wyglądem przypominała wrak pustego człowieka.

— Kochanie, dobrze się czujesz? — spytał ponownie, kiedy brunetka nie zaszczyciła go żadnym spojrzeniem, które mogło być oznaką czegokolwiek.

— Oczywiście — mruknęła, wpatrując się w okno, za którym rozpętała się burza. Przestraszył się. Czy czarne chmury były oznaką czyjegoś nieszczęścia?

Ocean EyesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz