- Wstawaj śpiochu! - usłyszałam nad sobą dobrze znany mi głos
-Jeszcze chwilka.. - wyjęczałam w połowie nadal śpiąc.
-Za tą chwilkę zaczynają się lekcje, mamy tylko 20 minut! Szybko! - natychmiastowo otworzyłam oczy obudzona i spojżałam na Hermione.
Otarłam oczy i odrazu wstałam z mojego łóżka.
Wyciągnęłam odpowiedni strój i poleciałam jak poparzoną do łazienki.
Ubrałam się, umyłam na szybko i związała włosy w niedbałego koka.- Luci błagam chodźmy, zaraz się spóźnimy, a dobrze wiesz, że tego nienawidze i to jeszcze w pierwszy dzień szkoły!
-Już - wyszłam z łazienki i odrazu poleciałam z przyjaciółką na lekcje.
Oczywiście schody musiały nam pokrzyżować nasze plany i zaczęły przekrecać się w każdą możliwą stronę. Szybko przebiegłyśmy przez korytarze i w ostatniej chwili zdąrzyłyśmy na lekcje. Pierwszą lekcją na dziś była OPCM. Co dziwne w klasie prawie nikogo jeszcze nie było. Lekko zdziwił mnie ten widok.
Szybko usiadłam do pierwszej lepszej ławki tak samo jak Hermiona i czekałam już na rozpoczęcie lekcji.
Do sali wszedł nowy nauczyciel od czarnej magii, a za nim cała reszta uczniów.
Ja nadal ledwo żyjąc zaczęłam przysypiać.-I NIE ŚPIMY NA LEKCJI!- krzyknął po czasie w moją stronę nowy profesor. Odrazu jakbym się obudziła po szklance wody wylanej na moją twarz. Obejżałam się po klasie i zobaczyłam przed sobą śmiejącego się ze mnie Dracona a oraz Goyle'a.
Na ich widok przewróciła oczmi i uciekłam wzrokiem na nauczyciela krzyczącego tym razem na Rona.Wkońcu profesor Moody podszedł do całego zbiorowiska robactwa i ze słoika wyjął jednego z pająków powiększając go zaklęciem 'Engorgio' a zaraz potem rzucił na niego czar 'Imperius' zwierzę pod wpływem czaru Alastora zaczęło latać po całej klasie.
Gdy wylądował na głowie Rona, jasnowłosy siedzący przedemną wybuchł śmiechem.-Z czego się śmiejesz?! - Alastor rzucił pająkiem w twarz wystraszonego Malfoy'a.
Gdy tylko zobaczyłam jego minę nie mogłam przestać się śmiać.Na koniec lekcji już raczej nikomu nie odpisywał ten radosny chumor. A szczególnie Nevillowi.
***
-Jak myślisz, warto? - skierował się do mnie Cedrik.
-Pewnie, że tak. Wiesz ile bym dała by być na twoim miejscu?! Wrzucaj tą kartkę. - chłopak napisał swoje nazwisko na karteczkę i z resztą jego znajomych poszliśmy do sali z Czarą ognia.
Chłopak jednak nadal się wachał. Lecz kto jak nie my? Szybko wepchaliśmy go do środka kręgu z wiekiem narysowanego przez samego Dumbledora.
Cerdik z uśmiechem podszedł bliżej i wkońcu wrzucił kartkę. Wszyscy dookoła zaczęli mu klaskać.Ciemnowłosy blondyn dumny z siebie wrócił do nas i jako pierwszą uściskał mnie, ale czy aby napewno pierwszą? Powiedziałabym, że jako jedyną uściskał mnie i nie puszczał. Nadal w jego uścisku wyszliśmy całą paczką z sali. Na wyjściu zobaczyłam Malfoy'a razem ze swoimi osiłkami: Goyle'm oraz Crabbe'm. Spojżałam się wprost na białowłosego. Jego mina nie była najszcześliwszym, a raczej lekko smutna, a trochę może.. wkurzona? Ale co się dziwić, to ślizgon, oni zawsze naburmuszeni chodzą.
-Idziesz z nami na piwo kremowe?- zarzucił Cerdik, kątem oka znów spojżałam na blondyna. Tak samo jak on na mnie, odrazu uciekłam wzrokiem w stronę Cedrika.
-Mogę iść, ale chyba wole jakiś sok. - usłyszałam za nami oddalające się kroki tych trzech ślizgonów.
-Jak tylko sobie życzysz. - chłopak szczerze się uśmiechnął.
---------------------------------------------------------
Chyba Cerdik idzie na podryw? Też tak uważacie?
Hhehe a co do rozdziałów chyba jak narazie będą się pojawiały co 2-3 dni.
A teraz miłego weekendu ❤️