Myśli to coś co człowiekowi może uświadomić za dużo, ale jednocześnie posiadają zbyt mało informacji jak na ludzką ciekawość.
*************************Draco biegł... biegł przez las i wpadł na kogoś. Tym kimś był Lucjusz Malfoy, jego ojciec.
-Draconie... zrozum że twoje zachowanie jest niedopuszczalne i musisz się zmienić! Czarnego pana już nie ma i czas na zmianę charakteru!-Ale ja nie chcę!
-W takim razie Avadakeda...!
Draco szybko podniósł się do pozycji siedzącej i zdał sobie sprawę że to był sen.
Łzy poleciały mu same z siebie. Nie umiał ich zahamować, nie umiał nagle udawać twardej postaci. Minął jeden dzień, a on zdał sobie sprawę jak Potter na niego działa. Uznał że ten sen to znak i by nie zawieść ojca odda się Harremu i będzie brnął w tą zmianę.-Draco? Ty płaczesz?
-Nie kurna, podlewam mech idioto
-Co jest? Możesz mi powiedzieć, obiecuje na miłość do magii że nic nikomu nie wydam
-Nie mogę Ci powiedzieć! Nie rozumiesz? Ja taki nie jestem... ja.. ja czuję że jestem inny... to ty tak na mnie działasz!
Harry się lekko zarumienił w reakcji na jego słowa. Uznał że podejdzie do niego i go przytuli. Jak chciał tak zrobił.
-Ciii... Możesz mi powiedzieć wszystko, a ja Ci przysięgam że pozostanie to w tym szałasie
-Nie nawidzę Cię, wiesz Harry?
-Mhm
Chłopacy odsunęli się od siebie i Draco zaczął opowiadać o swoim śnie. Podczas jego historii Harry zdał sobie sprawę że Draco chce się zmienić, ale nie wie jak i dlatego się sprzeciwia ojcu. Postanowił sobie że mu pomoże choćby nie wiem co.
-No i obudziłem się w momencie gdy rzucił we mnie Avadą
-Pamiętaj że to był sen i twój tata nigdy by Ciebie nie chciał zabić. Zapewniam Cię że on chce dla Ciebie dobrze.
-Dobra, siedź już lepiej cicho bo jak tak dalej pójdzie to będę Ci ufał tak jakbyś był moim chłopakiem
-A chcesz mi ufać w ten sposób?
-Co? O co Ci chodzi?
-Chciałbyś mi ufać jak chłopakowi? Albo może chodziło Ci o to że jeszcze będziemy parą
-A co Ci tak zależy Potter?
-S-słucham? Nie odwracaj kota ogonem!
-Niby czemu Harruś - Draco podszedł nieco bliżej do szatyna i popatrzył mu w oczy
-Nie zależy mi, po prostu... ja... Umm... No skończ! Żartowałem, okej?
-I to chciałem usłyszeć. Znowu jestem tutaj dominujący
-Uwierz mi że nie na długo - Harry rozczochrał blond włosy chłopaka jeszcze bardziej i wrócił do spania
CZYTASZ
Zadanie niewykonalne ~Drarry~
FanficCo gdyby Harry Potter i Draco Malfoy nagle przenieśli się do innej rzeczywistości?... takiej... dziwnej.😳 Zapewne by się kłócili i wiele innych, ale nie tym razem, bo Potter dostał zadanie niemal niewykonalne. Zmienić Malfoya. Pewnie zadajecie sob...