11

2.1K 84 32
                                    

Jeongguk siedział kolejną godzinę w studiu, nie mając ochoty wracać do swojego mieszkania

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jeongguk siedział kolejną godzinę w studiu, nie mając ochoty wracać do swojego mieszkania. Wszystko dlatego, że przyjechała jego mama. Na początku nawet się ucieszył, mając nadzieję, że w końcu będzie w stanie z nią normalnie porozmawiać, jednak rozczarował się, gdy zaczęła go wypytywać o pracę. Nie rozumiała, dlaczego jej syn wybrał drogę muzyczną, co dla niej było czymś abstrakcyjnym, totalnie niepewnym i niepoważnym. Jeon niejednokrotnie jej tłumaczył, że chce robić to co kocha, a nie to co musi, ale bezskutecznie. W dalszym ciągu uważała, że to jego wymysł, nie mający żadnej przyszłości. Zresztą jego ojciec, aż tak bardzo miał mu za złe obranie własnej ścieżki i porzucenie pracy w rodzinnej firmie, że zupełnie przestał się do niego odzywać. Musiał przyznać, że miał dość kłótni i poczucia braku wsparcia ze strony rodziców. Kochał ich, ale pragnął, żeby w końcu w pełni zaakceptowali jego decyzje i byli w stanie motywować go w dążeniu do celu.

Widząc połączenie przychodzące od swojej rodzicielki, zignorował to i niemalże od razu schował telefon do kieszeni, zabrał swoje klucze, portfel, po czym opuścił pomieszczenie, zamykając za sobą drzwi. Zaczął kierować się dobrze znaną mu trasą, prowadzącą do domu jego przyjaciela. Chciał fajnie spędzić czas, a podczas rozmowy z Yoongim właśnie w ten sposób mu mija. Bez wątpienia była to jedna z nielicznych osób, którą Guk, darzył tak dużym zaufaniem. Mógł mu powiedzieć o wszystkim, mając świadomość, że zawsze otrzyma pomoc i dobre słowo. Nie wiedział, czym sobie zasłużył na takiego człowieka w swoim życiu, ale był niesamowicie wdzięczny komuś tam na górze, że postawił go na jego drodze. Bo kto by nie był szczęśliwy, mając przy sobie kogoś, na kogo może liczyć bez względu na wszystko?

Po niespełna piętnastu minutach, wszedł do mieszkania, nie czekając na jakiekolwiek pozwolenie. Był pewien, że Min jest w środku, ponieważ naprawdę rzadko gdziekolwiek wychodził. Wolał siedzieć w swoich czterech ścianach, co było zupełnie w jego stylu.

Zdjął buty, a cienką, dżinsową kurtkę powiesił na wieszak. Skierował swoje kroki w stronę sypialni Yoongiego. Był niemalże pewien, że brunet śpi, ale ku jego zdziwieniu, siedział przy biurku i przeglądał jakieś papiery.

― Cześć, hyung ― przywitał się Jeongguk, siadając na wygodnym łóżku.

― Cześć, co ty tu robisz? Myślałem, że będziesz nadrabiał czas z mamą ― powiedział, przenosząc swój wzrok na młodszego.

― Przyszedłem właśnie po to, żeby tego uniknąć ― westchnął ciężko, nie czując dużej potrzeby rozmowy na ten temat.

― Znowu to samo?

― A o co innego mogło nam pójść? Jak zwykle zarzuciła mi, że pakuje się w coś, co nie ma przyszłości, a rodzinna firma pójdzie w obce ręce, bo nie mam zamiaru jej przejąć ― objaśnił pokrótce, nie chcąc się za bardzo powtarzać, mimo że, miał na uwadze, iż jego przyjacielowi w ogóle by to nie przeszkadzało i wysłuchałby go do końca. ― Zresztą, nieważne. Co tam masz? ― zapytał, wskazując na zapisane strony, leżące przed Minem.

― Coś co ci się spodoba, spójrz ― podał mu kartki, zostawiając poprzednie zagadnienie w spokoju. Wszystko dlatego, że widział, iż sam Jeon nie ma ochoty ponownie o tym rozmawiać.

Dwudziestotrzylatek spojrzał na słowa, wydrukowane na papierze. Zupełnie nie spodziewał się, że może ujrzeć coś, co sprawi, że na jego ustach pojawi się szeroki uśmiech, a myśli o niezbyt przyjemnej sytuacji z rodzicami, znikną w ciągu sekundy.

― Czy to oznacza...

― To oznacza, że jutro masz być w wytwórni na siódmą, nic więcej nie mogę ci powiedzieć ― wyjaśnił, odwzajemniając uśmiech, który bez zmian zdobił twarz Guka.

― Naprawdę?! Już jutro?! ― pytał zaskoczony, jak chyba jeszcze nigdy wcześniej, a kiedy zauważył twierdzące kiwnięcie głowy Yoongiego, niemalże od razu rzucił się na niego, zamykając go w mocnym uścisku, który miał pokazać jego ogromną wdzięczność.

― Udusisz mnie, dzieciaku ― zaśmiał się Min, ciesząc się szczęściem swojego przyjaciela.

°•°

Zaczynało się ściemniać, a dwójka chłopaków siedziała przed telewizorem, oglądając kolejny odcinek dramy. Stwierdzili, że poświęcą czas wolny na wspólny odpoczynek. Jeongguk, w międzyczasie, zdążył dodać nowy post na jednym z portali społecznościowych. Chciał się pochwalić swoim nowym osiągnięciem, jakim jest spotkanie w jednej z seulskich wytwórni. Oczywiście nie napisał wprost, jakie zmiany szykują się w jego życiu, jednak po jego niedosłownym wpisie, można było się zorientować, że będzie to coś bardzo ważnego dla niego.

Już miał blokować telefon, po tym jak sprawdził kolejne powiadomienie, jednak w międzyczasie wyświetliła mu się informacja, że ktoś skomentował jego zdjęcie. Odruchowo kliknął na ikonkę, odczytując zdanie, zamieszczone przez jednego z jego ulubionych komentujących. Uśmiechnął się pod nosem, spoglądając na nazwę użytkownika - @cute.tae. Musiał przyznać, że zwrócił na niego nieco większą uwagę, niż na pozostałych jego obserwatorów. Wszystko dlatego, że jego komentarze były w jakiś sposób wyjątkowe. Nie zwracał uwagi tylko i wyłącznie na jego wygląd, jak to było w większości przypadków, ale miał wrażenie, jakby się o niego martwił. Przyjemne uczucie pojawiało się w jego wnętrzu, gdy czytał kolejne słowa, dodane przez niego. To było coś automatycznego, czego nie umiał w stu procentach wyjaśnić.

― Co napisał? ― usłyszał nagle pytanie, padające z ust Yoongiego. Spojrzał szybko w jego stronę, nie do końca rozumiejąc o co chodzi. ― Trudno nie zauważyć, że ostatnio zacząłeś częściej wspominać o komentarzach jednego chłopaka ― dodał, widząc pytający wzrok Jeona.

― Może ― wzruszył ramionami, nie zdając sobie sprawy, że jest dość oczywisty w swoim zachowaniu. ― Napisał tylko, że nieważne jak duże zmiany szykują się w moim życiu, wierzy, że sobie z nimi dam radę i trzyma za mnie kciuki ― nie mógł powstrzymać zadowolenia, przez które kącik jego ust ponownie wędrował w górę.

― Nie chcesz się dowiedzieć kim jest ten chłopak? ― zapytał Min, unosząc brew w górę.

― W sumie sam nie wiem. Trochę się boję do niego napisać, bo nie wiem jaki ma stosunek do znajomości przez internet, a z drugiej strony serio mam chęć dowiedzieć się kim jest osoba, która pisze mi takie rzeczy ― odpowiedział, starając się pokazać swoje podejście do tematu.

― Wiesz, jak nie spróbujesz, to nigdy się nie dowiesz, w jaki sposób się to wszystko potoczy. Nie mam zamiaru cię do czegokolwiek namawiać, bo to ma być twoja własna decyzja, ale ja na twoim miejscu bym napisał ― wyjaśnił, nie chcąc w jakikolwiek sposób wpływać na postępowanie Guka.

― Chyba tak zrobię, ale chciałbym jeszcze z tym poczekać. Może będę do tego bardziej przekonany ― powiedział, mając na uwadze, aby nie działać zbyt pochopnie.

― Rób to co uważasz, ale jakbyś chciał jeszcze o tym pogadać, to ja tu jestem ― zapewnił starszy, aby Jeongguk nie wpadł na pomysł, że w jakiś sposób go będzie zamęczał tym tematem.

― Dzięki, hyung ― dodał na koniec, czując się znacznie lepiej z tą informacją.

°•°•°•°

a/n

pierwsza opisówka w tym ff za nami

jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na jej temat, dlatego będę wdzięczna za każdy komentarz

uśmiechajcie się dużo

sweet creature | taekook ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz