Część V

12 0 1
                                    

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Była 8:30 rano otworzyłam oczy a w mojej obecności jego nie było,oczy zalały mi się łzami.

Zeszłam na dół zobaczyć czy pozostawił jakiś list,jednak nic nie znalazłam.Weszłam do kuchni a przy stole siedział Dorian,pił kawę,a na stole było śniadanie.
Ruszyłam w jego stronę a on uśmiechnął się tak bardzo że było widać jego śnieżnobiałe zęby.

-Witaj moja księżniczko.-powiedział z entuzjazmem

-H-hej.-odparłam nieśmiało

-Jak się spało?- spytał

- Yhmm no dobrze, przestraszyłam się że sobie poszedłeś.-wydukałam

- Oj przepraszam, już nigdy Cię nie zostawię- powiedział donośnym głosem po czym wstał i mnie przytulił.

Zjedliśmy śniadanie a w trakcie kiedy stałam przy zlewie wziął mnie znienacka na ręcę,po czym pocałował mnie,a ja objęłam jego szyję, zamknęłam oczy.

W pewnym momencie poczułam jego język w mojej buzi.

Otworzyłam szeroko oczy odsunęłam się krzycząc:

- Co ty wyprawiasz?!
Na co on postawił mnie na podłogę i odparł śmiejącym się głosem:

- No co?To twój pierwszy raz?

Poczułam się jak debil co prawda no nie robiłam tego lecz nie chciałam wyjść na głupka,więc postanowiłam zrobić kolejny krok.
Przykułam go do ściany opierając swoje dłonie na jego ramionach złapałam go za szyję i patrzyłam mu w oczy.

-Przecież jestem od Ciebie silniejszy.-wyśmiał mnie

Odwrócił role i to ja wtedy stałam pod ścianą,patrzył na mnie z góry i śmiał się.
Obiął mnie w biodrach i zrobił malinkę obok mojego obojczyka.Zaczął schodzić niżej dłoniami jednak je zatrzymałam a on się uśmiechnął.Przerzuchił mnie przez swoje lewe ramię i poszedł do sypialni położył mnie na łóżku i usiadł obok .

-Mam dla Ciebie prezent,chcesz zobaczyć?-zapytał

-Jescze się pytasz?Jasne!-krzyknęłam

Podszedł do szuflady i wyciągnął niewielkie pudełko

Proszę.-odparł podając mi pakunek

Nie czekając ani chwili otworzyłam podarunek.Twarz mi zbladła.W środku znajdował się strój sprzątaczki.

Co to ma być?!-wykrzynęłam zdenerwowana

-No dla Ciebie , kto posprząta po śniadaniu haha-tłumaczył

Yhym-odpowiedziałam zamyślona

     Założyłam ręce i siedziałam tak do póki nie przytulił mnie , nie musiałam długo czekać.
Dorian dosłownie rzucił się na mnie i razem spadliśmy na łóżko a on zaczął mnie łaskotać przez co miałam lepszy humor on zawsze wiedział co zrobić ...

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 28, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Kiedy cię poznałam...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz