<3>

342 16 40
                                    

YASHIRO POV:
•mam to otworzyć teraz?..•
Spojrzałam na czarnowłosego pytająco, na co on momentalnie pokiwał głową. Podeszłam do okna po czym odłożyłam babeczkę na parapet. Zaciekawiona powoli odwiązałam wstążeczkę a następnie zdjęłam górę pudełeczka. W środku mieścił się śliczny, złoty łańcuszek z przywieszką w kształcie serduszka. Nie spodziewałam się takiego prezentu.. Nie wiedziałam także z kąd on ma te zdjęcie oraz łańcuszek, jednak nie przejmowałam się tym.. Uśmiechnięta przytuliłam chłopaka
•To najpiękniejszy prezent jaki mogłam dostać od przyjaciela! Dziękuję ci Hanako-kun!•
Podczas wypowiedzenia słowa "przyjaciel" czułam straszny ból w sercu.. Niestety TYLKO przyjaciel.. Jednak jutro pozna on prawdę.. dowie się o moich uczuciach co do niego.. więc mamy 3 opcje:
- Nie będzie chciał mnie znać
- Zrozumie to i wytłumaczy mi że nie odwzajemnia tych uczuć
- Odwzajemnia moje uczucia

Miałam nadzieję że opcja trzecia będzie tą prawdziwą opcją... Ale wracając, ten łańcuszek był przecudowny! Zakochałam się w nim odkąd tylko wyjęłam go z pudełka. Odrazu zawiesiłam go na szyji gdzie już zwisał łańcuszek z kwiatem od Aoi.. Tak jak już mówiłam, nie zagłębiałam się w to skąd on to wszystko ma bo znając życie poprosił Kou o pomoc.. Ale on by się tak zgodził bez żadnych spin?.. Z moich zamyśleń wyrwał mnie głos Hanako-kun.. Odskoczyłam bo pojawił się tak nagle przede mną.. Do tego był tak blisko.. Poczułam jak moje policzki robią się dość mocno różowe.. Momentalnie się odwróciłam zakrywając dłońmi swoje policzki

AMANE POV:
•Yashiro.. Nie odwracaj się ode mnie tylko zabieraj się za sprzątanie łazienki. Przecież nikt przez tyle czasu jej nie będzie sprzątał•
Usiadłem na parapecie a po chwili dołączyły do mnie Mokke.. Jak zwykle zaczęliśmy grać w karty, póki nie usłyszeliśmy tego nucenia.. Śliczny głos zaczął nucić nieznaną mi piosenkę.. Ale melodia była nie ważna.. Ważniejszy był głos.. Właścicielem była nie kto inny jak Yashiro.. Zacząłem wsłuchiwać się bardziej w głos przez co odłożyłem również karty, co rzadko się zdarzało.. Mokke również zainteresowały się melodią, dobiegającą z ust dziewczyny. Zamknąłem oczy, jednak po chwili melodia ucichła.. Uchyliłem powieki a obok siebie usłyszałem tylko
'Skończone!'. Westchnąłem cicho.. Miałem nadzieje na dłuższy występ ale nic.. Jest jak jest.. Po chwili razem z różowymi stworkami wróciliśmy do gry, kiedy poczułem coś, oplatającego mnie.. Mój wzrok skierował się w tą stronę a moim oczom ukazały się.. Ręce Yashiro.. Nie powiem, zdziwiło mnie to bo wszystko zawsze działało na odwrót.. Nie miałem też jak oddać uścisku gdyż dziewczyna trzymała w uścisku również moje ręce.. Zostało mi jedynie czekać, aż się odsunie. Nie czekałem na to zbyt długo, gdyż dziewczyna po chwili puściła moje ciało.

YASHIRO POV:
Udało się.. Kartka zostawiona.. Czemu kartka? Ah no bo przecież bym nie podeszła tak po prostu i nie powiedziała 'Hej wiesz wpadnij do mnie jutro, mam ci coś ważnego do powiedzenia. No i upiekę ci donuty bo wrazie gdybyś mnie odrzucił to miał byś chociaż po co zostać'. Przecież to by bylo kompletnie bez sensu! Tylko bym się upokorzyła! Ale to nie ważne.. Kartka zostawiona, można uciekać zanim się zorientuje. Skierowałam się w stronę drzwi, jednak w ich progu się zatrzymałam i spojrzałam na zjawę
•To do jutra Hanako-kun! Znaczy.. Do zobaczenia!•
Wyszłam z łazienki zamykając za sobą drzwi. Teraz tylko do domu, upiec na jutro tyle donutów, na ile mi produkty w domu będą pozwalać i wyczekiwać na następny dzień.. To są święta, których boje się najbardziej.. Agh! Zapomniałam o Tsuchigomorim-sensei'u! Tak.. Dla niego również kupiłam prezent.. A mianowicie coś, na co wyczekiwał najbardziej, czyli kolejny tom jego ulubionej serii książek. Pobiegłam do biblioteki, zatrzymując się przed drzwiami zaczynając grzebać w plecaku poszukując książkę. Dopiero po wyjęciu jej zrozumiałam, jaki to mój plecak był lekki. Weszłam do biblioteki. Zaczęłam chodzić gdzieś blisko w poszukiwaniu mężczyzny, jednak go nie było.. Pewnie zajmuje się układaniem książek po drugiej stronie sali, a tam nie chce mi się iść...  Położyłam książkę na blat, który stał niedaleko. Wzięłam małą kartkę, długopis z piórnika po czym podpisałam ją
"Wesołych świąt od Yashiro!"
Odłożyłam kartkę, Schowałam długopis po czym skierowałam się do wyjścia. Teraz jeszcze czekać na jutrzejszy dzień.. Boję się tego.. No bo, kto by się nie bał wyznania miłości komuś, kogo się kocha? Mi się wydaje że każda dziewczyna się boi.. I do tego on jest zjawą...

AMANE POV:
Podczas grania z Mokke, zobaczyłem że coś leży na podłodze. Przerwałem na chwilę grę i schyliłem się po to biorąc to do ręki. Kartka? Może Yashiro ją upuściła? Korciło mnie strasznie żeby zobaczyć czy jest coś na niej zapisane, i to zrobiłem. Moim oczom ukazał się tekst..
"Hanako-kun, jutro są Święta, i z tej okazji zapraszam cie do siebie do domu! O ile dasz radę.. Muszę ci coś powiedzieć.."
Czyli Yashiro zostawiła to celowo.. Nie byłem do końca przekonany.. Ale może uda mi się przejść przez bramę? Dobrze by było spróbować..

To koniec tego rozdziału!
Liczba wykorzystanych słów na rozdział: 795 słów

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 10, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Can you love me?... || HANANENE STORYOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz