Strange: To... To w jednak Loki żyje?
Tony: Mówiłem Ci. Ten gość nigdy nie zginie.
Wanda: I świetnie. Ja go akurat bardzo kocham.
Strange: Ty tak na serio? Nie przemyślałaś chyba tego.
Wanda: Oczywiście, że przemyślałam.
Strange: Okay. Rozumiem.
Tony: Wiesz, ja w sumie myślę, że to dobry pomysł. Spójrzmy na to z innej strony, jeśli Loki skrzywdzi Wandę będzie mogli go natychmiast zabić.
Strange: To jest świetny pomysł. Gdzie i kiedy macie randkę?
inspirowane ig: inaasgavourites
CZYTASZ
̅̅T̅̅H̅̅E̅̅ ̅̅C̅̅R̅̅A̅̅Z̅̅Y̅̅ ̅̅O̅̅N̅̅E̅̅S̅̅ - MARVEL TALKS
FanfictionTego na Wattpadzie jest pełno, ale czemu nie dorzucić też swoje dwa grosze. Jeśli się uśmiechniesz się chociaż raz to mój cel osiągnięty. Miłej zabawy! 𝙈𝙖ł𝙖 𝙪𝙬𝙖𝙜𝙖. 𝙉𝙖 𝙙𝙤𝙡𝙚 𝙥𝙤 𝙥𝙧𝙖𝙬𝙚𝙟 𝙨𝙩𝙧𝙤𝙣𝙞𝙚 𝙥𝙤𝙙 𝙙𝙞𝙖𝙡𝙤𝙜𝙞𝙚𝙢 𝙗ę�...