Co oni planują????

229 7 8
                                    

Ten rozdział jest pisany z perspektywy
Boruto...

_________________________________________

- Ciekawe gdzie poszła Hima...
- Wróciłam- rozległ się głos Himawari na cały dom

Boruto szybko zszedł na dół i stanoł przed Himawari

- Coś się stało ?-  spytała Himawari swojego braciszka
- Gdzie byłaś?- Boruto powiedział do Himy ze zmartwionym wzrokiem ponieważ nie  był przyzwyczajony do wychodzenia Himy pez uprzedzenia go że wychodzi...
- A wiesz Sarada , chciała ze mną  porozmawiać
- Naprawdę? - Boruto powiedział ze  z dziwieniem
- To coś dziwnego?
- Nie, nic dziwnego a o czym chciała z tobą porozmawiać?
- O niczym ważnym dla ciebie, takie babskie sprawy, a pozatem to nie bądź taki ciekawski...
Dzieciaki nie kłucicie się prawda?- Naruto powiedział to właśnie wchodziwszy do domu
- TATA- krzykneła dwójka Uzumakich
- Powinieneś siedzieć w pracy- krzyknoł Boruto
- Wiem ale okazuje się że odwołali pare spotkań i imprez więc skończyłem wcześniej a tak wogule to gdzie Hinata?
- Mama poszła do sklepu- odparł Boruto
- Aha, dobrze...
- A tak w ogóle to Boruto za bardzo jest dociekliwy
- Nie prawda to ty masz swoje tajemnicę
- Wcale nie!!
- Wcale tak!!
- Cisza- krzyknął Naruto do dzieci i powiedział - mieliście się nie kłucić co nie?
- Tak- pawiedziała dwójka Uzumakich
- No...- odpowiedział Naruto
- Pa ... - krzyknął boruto wychodząc
- Gdzie idziesz?
- Do Pana Sasuke
- Boruto - krzykneła Himawari
- Spoko już mi nie zależy na odpowiedzi na moje pytanie- powiedział młody Uzumaki uśmiechając się do ojca i Himy stojąc przed otwartymi drzwiami, słońce świeciło na niego Boruto ostatni raz powiedział pa i poszedł
- Boruto? - powiedziała zaskoczona Hinata mijając syna
Lecz ten nic nie dpowiedział tylko się uśmiechnął się

15 MINUT PO WYJŚCIU Z DOMU

Boruto stanął przed domem Sarady i jej rodziców i zapukał...

Otworzył mu Sasuke
- Dzień dobry Boruto - powiedział Sasuke
- Dzień dobry
- Coś się stało?
- Nie nic ale czy mógłby Pan ze mną porozmawiać?
- Tak, mógłbym
- dziękuje...
- Wychodzę, Sakura!!- krzyknoł Sasuke
- Dobrze- odpowiedziała Sakura
- Chodź -powiedział Sasuke
- Hai...

PARĘ MINUT PÓŹNIEJ

- O czym chciałeś ze mną porozmawiać?
- Wie Pan ostatnio wszyscy mnie omijają a gdy chciałem się zapytać Himawari czemu ostatnio tyle wychodzi? to na mnie nakrzyczała...  co ja mam zrobić?
- Wiesz może musisz poczekać aby się  przekonać, może to coś dobrego?
- Niby tak ale w głowie mam taką myśl która mnie przerasta
- To jakaś zła myśl?
- Tak bardzo zła mam wrażenie że Himawari z kimś się spotyka i to jakiś zły człowiek...

Na tą wypowiedź Sasuke śmiał się i śmiał, i nie mógł przestać jednak kiedy się uspokoił klepną Boruto w ramie i powiedział
-  przeżywałem gorsze rzeczy i jeszcze żyję .
- Naprzawdę?
- Tak...
- No proszę
- Chodź późno już
- Dobrze
- Dobrej Nocy Boruto
- i nawzajem panie Sasuke- uśmiechnął się młody Uzumaki...

BoruSara twoja niezapomniana osiemnastkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz