ja i ty

218 8 5
                                    

Wstałam dzisiaj wcześniej niż zwykle ponieważ nie mogłam spać ciągle myślałam , czy Boruto mógł się domyślić się że coś się szykuje? Wtedy jednak pomyślałam że  może do niego zadzwonię i się spotkamy oraz pogadamy . Szybko się zebrałam i wybrałam jego numer , Boruto błyskawicznie odebrał a ja w tym czasie  zaczełam tak...

-Dzień dobry Boruto
-Dzień dobry Sarada- odpowiedział młody mężczyzna
-Co tam u ciebie?
-A wiesz tak sobie wczoraj Hima mówiła że byłaś gdzieś z nią a gdy chciałem się spytać co robiłyście to ona na to zaczęła wrzeszczeć...
-No cóż...- odpowiedziała Sarada troszeczkę zniesmaczona.
-A tak wogule, to po co do mnie dzwonisz tak wcześnie?- zapytał uzumaki
-Dzwonię do ciebie, ponieważ Chciałam się z tobą spotkać.
- a może chcesz iść na randkę i tak dalej- powiedział Boruto prześmiewczym głosem a ja na to krzyknełam
-Wcale nie ,chciałam z tobą pogadać- dobrze że rodziców nie było w domu bo wyjątkowo poszli razem na jakąś długoterminową misję, pomyślałam sobie rumieniąc się
-Tak, tak, to o której  chcesz się ( spotkać )- powiedział Boruto śmiejąc się i patrząc w telefon,
Ignorując to odpowiedziałam, że o 10 : 30 byłoby dobrze,
-Jak dla mnie bomba ale gdzie się spotkamy?
-Może koło parku Senju?
-Spoko to do zobaczenia
-Pa pa...

O GODZINIE 10...

          (Przemyślenia)

Dobra muszę już wychodzić

Idę i idę i dojść nie mogę , mam wrażenie że idę chyba 10 godzin , o nareszcie jestem koło parku Senju no nie wieżę Boruto już tam na mnie czeka czy ja muszę być taka, że z kimś chcę się spotkać a ta osoba jest przedemną ,w pewnym momencie pan Uzumaki mnie zawołał

-Cześć Sarada
-Cześć- powiedziałam od niechcenia
-Coś ty taka nie w sosie - zapytał Boruto
-Nic , nic - odparłam
-Dobrze- powiedział z niepewnością Boruto
-Chodź że - powiedziałam i ruszyłam z miejsca a on poszedł za mną, chwilkę później usiedliśmy na ławce i zaczęliśmy rozmawiać

-To o czym chciałaś ze mną gadać?
-Wiesz,- zaczełam ale nie zdążyłam dokończyć ponieważ zaraz mi przerwał pewien irytujący głos, pana Kakashiego

-Ohajo moi mili- krzyknoł Kakashi
-Dzieńdoberek- odpowiedział radośnie Boruto do szóstego
-Co tak wcześnie robicie w parku?
-Nic ciekawego- mruknęłam z niechęcią
ale na szczęście szósty nie usłyszał tego
-Postanowiliśmy się przejść na spacer- odpowiedział Boruto na pytanie Kakashiego
-Ah, rozumiem jesteście na randce- powedział do nas szósty lekko się rumienniąc, my za to spojrzeliśmy na siebie nawzajem i mocno się rumienniąc , po chwili krzyknęliśmy
-TO WCALE NIE TAK!!!!!!!!!!!
-Tak , tak to ja już nie będę przeszkadzał- powiedział i poszedł, my za to siedzieliśmy przez chwilę w ciszy -jednak Boruto się odezwał...

-Wiesz,mimo wszystko jesteśmy parą tylko że taką potajemną- Boruto powiedział a parę sekund później objął mnie mocno i pocałował z językiem a ja oddałam pocałunek nawet się nie stawiając

PARĘ GODZIN PÓŹNIEJ

Porzegnałam się z Boruto, ale tak jak ostatnio na randce musiałam za nim biegać ponieważ miał ślad po szmince na twarzy może mi się on podobać ale jednak kretyn to kretyn...

-Wróciłam do domu o 15 i się położyłam
Byłam wyczerpana to było zdecydowanie za dużo wrażeń jak na  jeden dzień.

_________________________________________TEN ROZDZIAŁ BYŁ PISANY Z PERSPEKTYWY SARADY...                             
_________________________________________

przepraszam za błędy i za to że nie było rozdziału pozdrawiam i życzę miłego czytania tego i następnych rozdziałów
pa pa miłego dnia/ wieczoru...

WASZA MAŁA PISARECZKA Z WIELKĄ        FANTAZJĄ...

BoruSara -  Twoja niezapomniana osiemnastka (  W TRAKCIE KOREKTY )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz