W następnym rozdziale czyli w tym miało być trochę szkoły, lecz zaszła zmiana więc będzie coś innego.
Spojler
Będzie coś więcej w relacji Killuy i Gona :33
____________________________________Killua wstał rano z rozpaloną głową. Chłopak był przyzwyczajony do takich sytuacji, więc zawołał Alluke która zawsze się nim opiekowała.
- Ojej! masz chyba gorączkę! Zmierz temperaturę.
Gorączka chłopaka wynosiła o powyżej 38.
- Braciszku.. Niestety nie mogę z tobą zostać, muszę iść do szkoły, a potem idę z dziewczynami na miasto planowałyśmy to od tygodni. - Rozumiem, idź sam się sobą zajmę. - Tylko nic nie zepsuj, ani nic. Tabletki w razie czego masz na blacie.
I dziewczynka wyszła. Killui kręciło się w głowie. Zdołał sięgnąć telefon.
- 10 nieodebranych połączeń od nieznajomego numeru?
Nagle telefon znowu zadzwonił. Killua odebrał.
- Halo? - Killua gdzie jesteś?! Martwiłem się. - Kim jesteś i skąd masz mój numer? (zastanawiam się czy nie pisałam czasem że Gon i Killua mają swoje numer itp.) - To ja Gon, a skąd mam numer to nie pytaj bo nie odpowiem. - To czego chcesz? - Gdzie jesteś? - W domu mam gorączkę i się przeziębiłem. - To pewnie od wczorajszego kompania się w morzu. Już do ciebie lecę za chwilę będę! - Czekaj C-
Nagle chłopak się rozłączył. Killua zasnął.
Tak po 30 minutach nagle zadzwonił dzwonek. Killua wiedział że przyszedł Gon, lecz nie miał sił krzyknąć do niego, ani podejść otworzyć drzwi. Napisał do niego szybkiego sms żeby wchodził.
- Killua! O tu jesteś! Hejka. - Hej. - Przyniosłem leki i zrobię Ci zimny okład. - Nie musiałeś. - Ty to lepiej odpoczywaj a nie.
Gon siedział przy Killui gdy on spał. Za każdym razem gdy na niego spojrzał, rumienił się. Minęły 3 godziny a Killua nadal spał. Gon już się znudził więc postanowił zrobić coś do jedzenia Killuie. Nagle Killua się obudził. Poczuł się o wiele lepiej niż wcześniej. Gon wszedł do pokoju z jedzeniem dla Killa.
- Proszę jedzenie dla ciebie. - Dziękuję. - Jak się czujesz? - Trochę lepiej. - Cieszę się.
Gon pocałował Killue w czoło. Chłopak nie wiedział co się właśnie stało i był cały czerwony. Gon tylko się uśmiechał. Minęło następne kilka godzin. Gon zaproponował film, a Killua przytaknął.
________________________________________________________________________________
MER MER TERAZ BĘDZIE HEHEHEHHEHE
________________________________________________________________________________
Czarnowłosy zamiast oglądać film cały czas patrzał się na Killue. Gon nie mógł się powstrzymać. Rzucił się na chłopaka i zaczął go całować. Białowłosy był zdziwiony. Gon włożył rękę pod bluzkę chłopaka. Killua nie dawał oporu, tylko się uśmiechał. Gon to zrozumiał i kontynuował. Chłopak zaczął robić malinki na ciele białowłosego. Killua zaczął cicho jęczeć. Zrobiło się strasznie gorąco. Gon zaczął ściągać koszulkę Killuie, aż nagle do pokoju weszła Alluka.
- A-Alluka!
Dziewczynka zrozumiała sytuację. Zagwizdała i wyszła z pokoju ( ͡° ͜ʖ ͡°). Gon się zawstydził.
- Przepraszam-
Nagle Killua pocałował Gona. Chłopak wiedział że Killua jest napalony i teraz sobą nie kontroluje, więc Gon ubrał białowłosego pożegnał i wyszedł z pokoju. Przed pokojem stała zirytowana Alluka która walnęła Gona.
- Aua! Za co to? - Za to że tego z nim nie zrobiłeś. - Ehh... Nie mogłem... Kocham go, ale nie chcę z nim tego robić gdy nie jest do końca świadomy tego co robi... Zniszczyłbym mu tym życie... - Rozumiem idź.
________________________________________________________________________________
534 słów
Mam nadzieję że wam się ten rozdział spodobał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Alluka to taki mały zboczuszek (͡ ͡° ͜ つ ͡͡°)
CZYTASZ
☆ ᴩᴏ ᴄᴏ ᴛᴏ ʀᴏʙɪꜱᴢ? ☆ KilluGon ☆
RomansTo mój kolejny fanfik tamten wyszedł fatalnie jak na początek i nawet nie jest skończony ale mam nadzieję że ten będzie wam się podobał