Rozdział 2 Wypadek na imprezie?! :O

1.4K 27 521
                                    

Wiadomość Kristiny mnie no nie powiem zdziwiła mocno jednak nie sądziłam że można być dziadkiem i wyglądać tak super jak dziadek Kristiny (jest na okładce jak coś no i był opis) ciekawe czy kiedyś go poznam? 

Po lekcjach sobie wróciłam do domu i wziełam duży prysznic i poszłam do wanny żeby się umyć dokładnie i mocno i się położyłam w wannie i sobie trochę słuchałam muzyczki i myślałam jak się ubiorę na imprezę do Niki. 

A jak skończyłam to poszłam do szafy i ubrałam się w fajną bluzkę taką czarną ale też czasami przezroczystą jak rajtopsy z napisem takim po chińsku i tam pisało jakby tak potłumaczyć to pisało ŻYCIE ŚMIERĆ MIŁOŚĆ i do tego ubrałam takie krótkie spodenki i białe buty takie sportowe i ten taki czarny pasek na szyję (nie wiem jak się nazywa xd) się pomalowałam tak lekko ale bardziej niż do szkoły ale dalej nie mocno 

A potem chwilę sobie potańcowałam i poszłam na dół i chyba nie miałam ochotki na obiad więc zjadłam lody dla ochłody bo było ciepło i napisałam do Kristiny

Ja: Hej idziesz do Niki na impreze ???

I wtedy zobaczyłam że przypadkiem tak nie specjalnie napisałam do mojego byłego chłopaka i szkolnego bad boya Pawła! Kurde, a miał nie wiedzieć :/ Szybko tak sb pomyslalam i napisalam do niego 

Ja: nie do ciebie chuju
Paweł: to spierdalaj! 

No dobra oby było ok tak pomyślałam i wyszłam na ulice i tam już czekała na mnie Kristina i miała taką sukienkę w kolorze banananowym i fajne buty i była 

Ja: hej - przytulilam ją a ona mnie
Kristina: hej
Ja: idziemy do Niki?
Kristina: dobra! 

No i tak poszłyśmy i wsiadłyśmy w taxi i dojechałyśmy do wili Niki. Willa była bardzo duża strasznie z basenem z przodu i z tyłu i było dużo takich słupów ładnych i już dużo osób się bawiło i leciała głośna muzyka i Niki się z nami przywitała i podała nam po butelce szampana ja normalnie nie piję ale imprezy to co innego ale umiem sie trzymać dobrze! No ale Kristina chyba nie...

Kristina: ojojoj - powiedziała taka całkiem przypita! 
Ja: Kristina co sie dzieje? - zapytałam a Niki szybkim kopem wytrąciła jej szampon z ręki
Niki: To alkohol ona jest pijana! - Niki zrobiła takie duże O ustami
Ja: To co robimy? - spytałam sie i zaniosłam Kristinę do piwnicy a Niki poszla ogarniać impreze

A z Kristiną było nie fajnie prawie sie nie odzywała i coś cały czas gadała pod nosem ale nic nie rozumiałam

Kristina: eee - coś tam jęczała ale ja nie wiem oco chodzi! - eeee
Ja: Kristina nie rozumiem !!! 
Kristina: eeee?
Ja: Kristina musisz wracać do domu!
Kristina: eee eee eeee
Ja: nie no nie mogę cie tak do autobusu wsadzić! - powiedziałam i założyłam ręke na ręke za plecami - może ktoś cb zabierze?
Kristina: eeeee
Ja: Masz rację! Zadzwonię do twojego dziadka! - i zabrałam jej telefon i zadzwoniłam pod numer "Dziadek ❤😘"

No i usłyszałam *bip* i *bip* i *bip* a potem taki męski mocny przystojniacki głos sexowny

Głos: Halo tu naczelnik Edward Kubis policja w Miami - mówił takim skrzypniętym głosem - Kristina czy to ty? 
Ja: Halo halo ... - zaczęłam ale pan Kubis mi przerwał fajne imię no i nie wiedziałam że jest z policji!
Kubis: halo kto mówi? bo to chyba nie dźwięk mojej wnuczki hmmm...
Ja: jestem Megan
Edward: Bardzo fajnie
Ja: jestem koleżanką Kristiny ze szkoły i my jesteśmy na imprezie i Kristina się chyba za dużo napiła i nie rozumiem co mówi i trzeba po nią kurwa przyjechać... o jejku znaczy sie kurcze przepraszam za język - jezu co ja mówię jak jakaś idiotka?! >:-(
Kubis: Spokojnie możesz do mnie mówić tak bardziej na spokojnie jestem młody duchem hehe - powiedział Kubis tak jak zawadiaka - Ojej już jadę po moją wnuczkę! - a jak to mówił to usłyszałam jak włącza samochód

No i Kubis się rozłączył a ja zostałam sama w piwnicy z Kristiną która zaczeła się trząć i ślinić a ja ją przykryłam kocem żeby nic więcej nie pobrudziła i z nerwów zapaliłam papierosa ale ja tak normalnie nie palę chyba że no coś się dzieje a teraz sie coś dzieje! 

Nagle usłyszałam kroki do piwnicy i myślałam że może to Niki a może to Jack! ale zobaczyłam że to był mój były chłopak i szkolny bad boy Paweł i był pijany i straszny i miał kij bejsbolowy i jak wszedł to zamknął drzwi na kłódkę i rozwalił ją kijem zeby nikt nie wszedł!

Paweł: co ty tu robisz szmato ona miała być sama! - wkurzył sie i rozwalił jeden z obrazów na ścianie 
Ja: Paweł spierdalaj! - powiedzialam ale nie wiedziałam co robic umiem się bić ale tylko ze słabszymi a Paweł jest silny! 
Paweł: a tak bo co? - zapytał i nagle upadł na ziemie a za nim stał Edward Kubis dziadek Kristiny i chyba go uderzył w tył głowy jak karateka ale on jest super!

Paweł upadł na ziemie a Kubis podszedł w swoim obcisłym garniturze i sexownej fryzurze i pachniał jak facet!

Kubis: To Ty jesteś Megan tak? - zapytał całując mnie w rekę swoimi ciepłymi zębami
Ja: tak to ja - Megan głupia czy ty się rumienisz? przestań!
Kubis: no dobra gdzie moja wnuczka? - zapytał poprawiając swoją wspaniałą marynatkę
Ja: tu ją schowałam

Powiedziałam i podeszłam do koca i go podniosłam i tam leżała Kristina a Kubis przy niej uklęknął i pocałował ją w czoło głaszcząc jej twarz i mocno ją obejmując i nagle ją powąchał i zmarł

Kubis: Megan ktoś jej podał pigułke gwałtu! - powiedział przestraszony ale odważny...

********************************************************************************8

Hejka! To ja! było trochę przerwy ale tak jak pisałam no to nie będzie tak regulowane wrzucanie a bardziej przeciwko! jak są pomysły to są a jak ich nie ma to ich nie ma! Ale nowy rozdział dowiadujemy sie więcej o Kubisie i trochę o Megan! Lubicie Megan? Staram sie żeby to była taka bohaterka bardziej jak każdy a nie taka wyjątkowa jak Bella taka bardziej szara myszka jednak...

Jak wam się podobają takie klimaty??

No i nie pisałam tego wcześniej ale jak ktoś wie to wie (a jak nie to nie) no że zaczełam przez tego wirusa oglądać Sprawiedliwi Wydział Kryminalny xd i wpadł mi taki pomysł lubię ważne tematy!

A co u was ciekawego?

Dziadek mojej przyjaciółki [ROMANS] [+18]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz