Dziś jest sobota wiec mam w planach całodniowe leżenie w domu. Wczorajszy dzień był świetny, ale również energiczny więc czas wypocząć. Po obudzeniu się chwyciłem za telefon i zacząłem przeglądać instagrama. 614 polubień pod nowym zdjęciem łał fajnie. Chwilkę tak leżałem, ale w końcu postanowiłem, że muszę się ogarnąć wiec wziąłem ręcznik, czarne, duże dresy i czarny przylegający T-shirt. Kompałem się dosyć długo nie liczyłem czasu ale troszkę ponad 30 min. Wyszedłem z łazienki i udałem się w kierunku kuchni. Zacząłem robić omleta. Zaraz skończyłem i zabrałem się za jedzenie. Nagle usłyszałem dzwonek w telefonie. Podszedłem powoli i odebrałem.
-Halo?-powiedziałem pierwszy
-No Siema-Usłyszałem głos Krystiana
-Siema co tam?- powiedziałem siadając na kanapie
- A spoko ogólnie dzisiaj impreza u mnie mam nadzieje, że będziesz. Stasia też zaprosiłem wiec nie musisz się martwić czy będzie czy nie.
-Zajebiście na imprezie będę na 100% a jeżeli chodzi o Stasia to kto pytał bo szukam w całym pokoju i nie mogę znaleść- rozglądając się pokręciłem delikatnie oczami śmiejąc się cicho do telefonu
-No super jesteś nie zmieniaj się-zaśmiał się chłopak.
-dobra o której ta impra i gdzie?-zapytałem
-U mnie o 22-powiedział
-Spoko to naura-powiedziałem i rozłączyłem się.
Jeżeli chodzi o Staśka nie wiem o co chodzi Krystianowi. Lubimy się jak kumple i to tyle. Chwile rozmyślałem po czym wziąłem pilota i włączyłem „Call Me By Your Name" innym słowem okazało się to być jakimś wstępem do gejowskiego porno, ale ogółem było spoko. Mijały godziny a ja odpoczywałem aż nagle wybiła 21 wiec stwierdziłem ze to czas się ogarnąć drugi raz dzisiaj. Ubrałem się w czarne jeansy z dziurą na kolanie, czarny T-shirt ale tym razem luźniejszy i do tego czarną katanę.
Założyłem buty, popsikałem się moim Hugo Bossem i wyszedłem z domu. Po drodze wstąpiłem szybko do sklepu. Tu nawet niepełnoletnim sprzedają alkohol wiec kupiłem wielkiego Jim Beama. Od razu szybkim krokiem ruszyłem w stronę domu przyjaciela. Po chwili byłem już na miejscu. Nawet nie pukając wszedłem do środka.
-no siema- przybiłem sobie pjone z paroma znajomymi i udałem się w dalsza część domu. Postawiłem alkohol na stół i nadałem sobie kielona czystej. Za jednym zamachem wypiłem ciecz która po chwili zaczęła mnie rozgrzewać. Na delikatne rozluźnienie wypiłem jeszcze trzy takie i poszedłem szukać kogoś z ekipy. Szukałem dosyć długo i nie mogłem nikogo znaleść. Zażenowany sytuacją wróciłem się do kuchni i nalałam sobie whiskey do szklanki. Piłem spokojnie opierając się o blat i nagle usłyszałem Krystiana. Lekko napitego, ale nie pijanego.
-O kogo ja widzę mój najlepszy przyjaciel Kamilek. Widzę że tez powoli się rozkręcasz-rzucił patrząc się na moją szklankę z trunkiem.
-Nom powoli i to jak bardzo haha masz może coś fajnego dla mego noska- mówiąc to przetarłem nienaturalnie palcem pod nosem żeby chłopak zrozumiał o co chodzi.
-Ja nie mam ale Blaszka ma idź do niego on się chętnie podzieli
-No tak on zawsze szczególnie z tobą-mówiąc to wychodziłem już z kuchni i szedłem w stronę kanap na których siedział blaszka.
-Siema masz coś porządnego dla mnie?-zapytałem a chłopak od razu wiedział o co chodzi i wyciągnął pare tableteczek przed siebie
-Dla ciebie zawsze coś się znajdzie przyjacielu! Które chcesz-powiedział patrząc się na tabletki w woreczkach.
-Najmocniejszą Oczywiście-uśmiechnąłem się do niego i puściłem mu oczko
-oj to proszę bardzo- uśmiechnął się cwanie
-dzięki ile się należy?-zapytałem grzecznie Udając uroczego
-za takie piękne oczka masz dziś za darmo- powiedział śmiejąc się
-oj dziękuje kc -również się zaśmiałem
-no to ja wiem a teraz leć się dobrze bawić bo mam klientów
-tak jest panie- mówiąc to odszedłem i wysłałem przyjacielowi jeszcze buziaczka na co on odpowiedział miłym uśmiechem.
No to teraz dopiero szykuje się prawdziwa zabawa.
———————————————-
No kochani mówiąc szczerze trochę przesadziłam. 623 słowa no no no a imprezka jeszcze się nie rozkręciła ostro. Ale nie będzie kolejnej części jeżeli tak mało osób to czyta niestety wiec możecie udostępnić znajomym ta książkę będzie mi bardzo miło! Całuje was do zobaczenia 🧡✨🐓
CZYTASZ
Czy to przyjaźń? A może miłość? Ewron x Thorek
Teen FictionWeszli na dach wielkiego Warszawskiego budynku i tam miło spędzili czas pod gołym niebiem. Relacje młodych mężczyzn zaczęły się zmieniać. Wiedzieli, że to coś więcej niż przyjażń.Lecz jak dalej potoczy się ich historia Nikt tego nie wie Troszkę scen...