-No... Ja... W sumie mogę

123 8 2
                                    

/perspektywa Petera\

Nie ukrywam byłem zaskoczony gdy pan Stark do mnie zadzwonił bym zajął się jego córką w szkole. Nie chodzi o to że jej nie lubię bo tak nie jest.

Bardzo lubię Lise, ale jest w niej coś co mnie onieśmiela. Dziewczyny takie jak ona nie lubią chłopców takich jak ja. Czasami pan Stark prosił mnie bym dotrzymał jej towarzystwa.

Oglądamy wtedy jakieś filmy. Wybieramy raczej na zmianę, Lisa wybiera horrory lub Harrego Pottera, staram się wtedy nie narzekać bo ona tego nie robi gdy oglądamy Star Wars.

*************
Na pierwszej lekcji siedziałem z Lisą. Na przerwie zapoznałem ją z moimi znajomymi. Z MJ bardzo szybko podłapały kontakt i pochwili śmiały się z różnych rzeczy.

-Peter pamiętasz jak oglądaliśmy ,,kiedy gasną światła"?- zapytała mnie Lisa.
-to o tym potworze co pojawiał się tylko... w ciemności?- zapytałem prubując skojarzyć.
-tak, a pamiętasz co było potem- zapytała śmiejąc się
-nie...-
- w scenie gdy ona ryła podłogę, nagle zgasło wszystko poszliśmy zobaczyć co się stało... Zeszliśmy do loboratorium bo tam było zasilanie... I nagle wyskoczył na nas mój tata!- dokończyła śmiejąc się.

-wolałbym nie pamiętać- odparłem patrząc na nią spod łba, ta razem z MJ i Nedem zaniosła się śmiechem opierając się na moim ramieniu.

**************
/Perspektywa Lisy\
Po ostatnich lekcjach tego dnia znalazłam moich znajomych przed wyjściem. Byłam w szkole już  ponad tydzień i za przyjaźniłam się że przyjaciółmi Petera jak i z samym chłopakiem.

-mam pomysł!- poinformowałam ich gdy tylko do nich do biegłam -nasza czwórka, niezdrowe żarcie i nocowanie z filmami- powiedziałam im z entuzjazmem. MJ miała minę jakby rozważała tą opcję, ale Ned wyrażał swoją postawą pewne zawstydzenie.

-nie mogę przykro mi- powiedział na jednym wdechu jakby za odmówienie miałam go zbić
-ja też nie mogę przykro mi- powiedziała MJ że smutną miną. Spojrzałam na Petera
-no... Ja... W sumie mogę- powiedział z przerwami chłopak. Zaczełam z radości skakać.

Pojechaliśmy z Peterem do jego domu by wziął swoje rzeczy. Ja w tym czasie poszłam do sklepu. Weszłam do małego sklepiku na rogu, podeszłam do półek z przekąskami. Wzięłam chipsy, orzeszki, paluszki, żelki, więcej chipsów, i 2 litry coli.

-Dzień dobry- przywitałam kasjera
-Dzień dobry- odpowiedział kasując przedmioty -to będzie 29$- podał cene. Przyłożyłam kartę do czytnika, spakowałam zakupy i wyszłam przed sklep czekać na Petera.

Chłopak zszedł 10 min później z plecakiem wychanym o brzegi 

-Gościu ja cię na jedną noc zaprosiłam nie tydzień - powiedziałam ze śmiechem                                 
-To... tylko ciuchy... - odarł pośpiesznie. Spojrzałam na niego z uśmiechem i weszłam do samochodu.Całą droge kłuciliśmy się jaki film obejrzymy.                                                                                                        

 - Ty ostatnio wybierałeś... ciągle to samo za nic kreatywności                                                                     
- A ty jesteś nie lepsza. Ciągle tylko harry pojeb                   - Nie prawda to po pierwsze, a o drugie to sam jesteś pojeb - powiedziałam szturchając go.

Zaśmialiśmy się w oboje w głos.

Ustaliliśmy że parker szuka filmu (nie star warsy!!) a ja ide przygotować przekąski. W kuchni jak się spodziewałam nikogo nie było, wszyscy  polecieli na misje, no oprucz mamy i visiona. Mama była w pracy, a vision pokazywał się w kuchni jedynie kiedy robił parykarz. Ten to se znalaz hobby, tyle ciekawych zajęć dla sztucznej inteligencje a ten parykarz robi 24 na dobe.Gdy weszłam do pokoju peter już układał wszystko jak zawsze. Tylko że gdy on układa poduszki to musze poprawiać.                            

-przygotowałem wszystko - oznajmił dumny z siebie           - a ja mam żarełko - powiedziałam, stawiając przekąski na stoliku. 

Gdy już oboje usadowiliśmy się wygodni. Wygodnie czyli moje nogi na nogi parkera ( mam troche małą sofę). Peter odpalił film.

- Czekaj co oglądamy? - zapytałam                                                - Noc w muzeum - odarł uśmiechając się. Nie mówiłam wam tego ale jest to kolejny z moich ulubionych filmów ( nie mówiłam wam wielu rzeczy ;-))

                                                               -----

Dosyć szybko szło nam oglądanie. już koło 1 skończyliśmy oglądać 3 część. Siedziałam obok Petera, chłopak zasnął niedawno a ja nie miałam serca go obudzić. Przykryłam go kocem i Położyłam się obok niego, nie wiem nawet dlaczego to zrobiłam. Czułam poprostu  taką potrzebę.

Obudziłam się rano i coś mi nie grało, leżałam na kanapie a na boku czułam ciężar. Otworzyłam oczy i zobaczyłam na przeciwko siebie Petera. Serce podskoczyło mi do gardła, modliłam się by chłopak się nie obudziła i mnie zobaczył, a jednocześnie nie miał ochoty się ruszyć. Wtedy chłopak zaczął się budzić... 

nic dodać nic ująć 





Czy pająki kochają?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz