Wasze Walentynki

391 15 10
                                    

Odrazu mówię, że to spaóźniony specjal.
[Wasze Walentynki]

💚Izuku💚
Dziś było jedno z twoich ulubionych świąt. (Gome jeśli tak nie jest) Z racji tego, że od niedawna poczułaś pewne niezrozumiałe, dla ciebie, uczucie do pewnego szmaragdowookiego chłopaka,  postanowiłaś zrobić dla niego czekoladki.

-Tak po przyjacielsku.- mówiłaś podczas robienia słodyczy.

Po zrobieniu swoich przepięknych czekoladek, zapakowałaś je do pudełeczka i owinęłaś je w czerwonawy papier. Po tym dostałaś do tego białą wstążeczkę.

Kierowałaś się właśnie do sali chłopaka. Wiedziałaś, że najlepiej będzie to załatwić na  trzeciej przerwie gdyż praktycznie wszyscy znajdują się na schodach.

Wchodząc do sali zauważyłaś pewną brunetkę, która stała przy biurku twojego "przyjaciela". Położyła ogromne, różowe pudełko na stoliku Izuku i odwróciła się w twoją stronę.

Wymieniliście się spojrzeniami. Pomiędzy wami było widać nić napięcia. Ciszę po chwili przerwała czekoladowooka.

-Jesteś z klasy 1B. Czemu jesteś w naszej sali? - gdy to wypowiedziała, skrzyżowała ręcę na swojęj piersi.

-Eto...przyszłam wręczyć czekoladki... mojemu przyjacielowi. -powiedziałaś lekko zakłopotana.

-Soka. Przepraszam myślałam, że nas szpiegujesz czy coś.- powiedziała lekko zawstydzona.
-Choć myślę że ten twój "przyjaciel"  - tu zagestykulowała cudzysłów. -To chyba ktoś więcej uśmiechnęła się.

-Może.- powiedziałaś z lekkim rumieńcem, podbiegłaś do ławki zielonookiego i zostawiłaś na niej paczkę.

Gdy zauważyła to Ochako odrazu uśmiech zszedł z jej twarzy. Wyszła z sali, a ty zdezorientowana stałaś jak słup soli, lecz wiedziałaś jedno. Zyskałaś wroga.

🧡Katsuki🧡
Z samego rana, poszłaś do szkoły i podłożyłaś pudełeczko z słodkościami na ławkę blondyna.

Niewiedziałaś dlaczego wczoraj twoje ciało, muzg i serce zmusiło cię do zrobienia tego prezentu. Nie mówiąc już o tym, że poparzyłaś się płynną czekoladą.

Gdy wyszłaś z sali odrazu pognałaś na tył szkoły. Tam sobie uświadomiłaś, że naprawdę lubisz Katsukiego.

(Time skip)
Po lekcjach zmierzałaś do swojej szafki, oczywiście szłaś jako ostatnia, gdyż Aizawa kazał ci zanieść papiery do dyrektora. Wracając. Otworzyłaś szafkę, a pierwszą rzeczą, która rzuciła ci się w oczy była kartka w kształcie serca.

Otworzyłaś Walentynkę, po czym rozejrzałaś się, czy na pewno jesteś sama. Nie dostrzegając żywej duszy, zaczęłaś czytać zawartość.

Roses are red,
Violets are blue.
I don't sleep at night,
Because I'm thinking of you.

Na twoje poliki wpłynął dorodny rumieniec. Uśmiechnęłaś się delikatnie, po czym odłożyłaś laurkę i przebrałaś się. Schowałaś karteczkę do plecaka i wyszłaś ze szkoły, podczas gdy w twojej głowie krążyły myśli kto mógłby napisać to wyznanie.

Gdybyś tylko lepiej rozejrzała się po szatni, dostrzegła byś delikatnie zarumionego Bakugou, który cały czas się w ciebie wpatrywał.

🤍Shoto🤍
Dzisiaj były walentynki. Szczerze nienawidziłaś tego święta. Z jednego powodu, nie miałaś szans u Shoto.

Rysowałaś w zeszycie kolejny szkic lisa, podczas gdy twoje bębenki pękały od ciągłej wypowiedzi wszystkich; "Wesołych Walentynek".

Zrezygnowana zamknęłaś zeszyt i położyłaś głowę na biórku. Wciąż miałaś tą scenę z Yamomo i Todorokim.  Nie nienawidziłaś jej, w końcu serce nie sługa, a Shoto powinien sam wybrać.

Spojrzałaś w kierunku heterochromika, który odpakowywał prezent od Momo. Po chwili przeniosłaś swój wzrok na swoją odwartą torbę, w której było czerwono białe podełeczko. Westchnęłaś przeciągle.

Nie tylko namęczyłaś się z czekoladą i ozdabianiem, ale także w środku znajdował się rysunek lisa. Pamiętasz jak raz dwukolorowo włosy, powiedział ci, że lubi te zwierzątka.

W trakcie przerwy obiadowej poprosiłeś woźnego o klucz do szafki chłopaka. Sprawnie ją otworzyłeś i włożyłaś pakunek. Oddałaś klucze mężczyźnie

Gdy wróciłaś do sali na swoje miejsce dostrzegłaś w plecaku mały pakunek. Wyjęłaś go i rozpakowałaś papier w białym kolorze. W środku była czekolada i napis "Wesołych Walentynek od T"

Cały dzień myślałaś kim mógłby być tajemniczy "T"

❤️Eijiro❤️
Weszłaś po cichu do pokoju brata. Czekałaś na chwilę gdy zadzwoni jego budzik. Miałaś dla niego prezent. Gdy w końcu usłyszałaś budzik skończyłaś na blondyna.

-Wesołych Walentynek Katsuki! - krzyknęłaś co tylko go bardziej rozwścieczyło.

Nagle usłyszałaś jęk bólu i ciche stęknięcie, ale nie pochodziło ono od swojego brata. Spojrzałaś za siebie  dostrzegłaś Eijiro, śpiącego na kanapie.

-Ojć Gome Eijiro-chan.- powiedziałaś zakłopotana.

- Nic nie szkodzi i tak miałem wstawać.- mruknął jeszcze zaspany.
-Wesołych Walentynek (z.t.i).- dokończył i ziewnął

-A mnie nie raczysz przeprosić, panno w skąpej piżamce. - powiedział twój brat z gardzącym uśmiechem.

Spojrzałaś na siebie i zarumieniłaś się delikatnie. Miałaś na sobie koszulkę w rekina i krótkie spodenki.

-Szczerze myślałem, że dasz Eijiro czekoladki, a nie siebie na to święto. - zaśmiał się blondyn, po czym oberwał eksplozją.

Podczas gdy wy się kłóciliście to Czerwono włosy z rumieńcem przypatrywał się twojemu tyłeczkowi.

___________
Wiem, że walentynki już były, ale miałam ten rodział wstawić ponad tydzień temu ¯\_(ツ)_/¯

Bnha preferencje/scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz