Gdy dowiaduje się o twoim Quirku

446 20 8
                                    

[𝕘𝕕𝕪 𝕕𝕠𝕨𝕚𝕒𝕕𝕦𝕛𝕖 𝕤𝕚𝕖̨ 𝕠 𝕥𝕨𝕠𝕚𝕞 𝕢𝕦𝕚𝕣𝕜𝕦]

💚Izuku💚
Po waszym pierwszym spotkaniu, dużo się widywaliście.

Chłopak właśnie gryzmolił coś w zeszycie. Pochyliłaś się do przodu i zobaczyć co tak sprawia, że co chwilę mamrotał.

Dostrzegłaś swoje imię, nazwisko, wiek i tym podobne rzeczy.

–—Izu-chan nie wiedziałam że jesteś stalkerem. - zaśmiałaś się cicho.

Ten tylko się speszył i zaczął wyjaśniać, że nim nie jest i to tylko takie zapiski osób o wspaniałych darach.

Położyłaś mu rękę na ramieniu, tym samym uciszając jego monolog.

––Spokojnie, żartowałam. - uśmiechnęłaś się do niego.

Gdy dostrzegł twój uśmiech, jego zakłopotanie spadło i odwzajemnił twój gest.

––Propo mojego zeszytu. Co jest twoim darem, czy te uszy i ogon mają z nim coś wspólnego? - powiedział na jednym wydechu.

–– Oczywiście, że mają coś wspólnego. Mój quirk to Neko, dzięki niemu mam właśnie te atuty, a po za tym jestem zwinniejsza, mam ostre pazury, wyżej i dalej skaczę. Mam bardzo dobry słuch, wzrok i węch.

–– Wspaniałe. - mruknął i zaczął pisać w zeszycie.

Uśmiechnęłaś się na ten widok i lekko poczochrałaś go po włosach.

Myślałaś, że odsunie się, ale najwyraźniej się "trochę" speszył.

🧡Katsuki🧡
Razem z twoją matką przyszliście do rodziny Bakugou w gościnie.  Jedno szczęście, dwójką rozrabiaków zajmowała się w domu niania.

Podczas gdy twoja rodzicielka rozmawiała z Mitsuki, ty przyłapałaś blondyna na wierceniu w tobie dziury, kpiącym i pełnym mordu spojrzeniem.

Wystraszyłaś się lekko i przestałaś się opierać o oparcie fotela.

-Katsuki może pokarzesz [t.i]. - w jednej chwili odezwała się matka chłopaka.

-Dobry pomysł Mitsuki, dzięki temu lepiej się poznają. - dołączyła się do tematu.

Podczas gdy przełykałaś ślinę, blondyn wręcz gotował się z złości.

-Nie będę oprowadzał jakieś dziewczyny po swoim pokoju! - warknął zdenerwowany.

Smutno ci się zrobiło, może i trochę bałaś się chłopaka, ale jednak chciałaś nawiązać z nim kontakt.

Gdy Mitsuki zauważyła twój spuszczony wzrok, od razu trzepnęła swojego syna w tył głowy.

-Przeproś [t.i], ale już! - krzyknęła na niego.

Mruknął coś pod nosem i prawie, że szeptem powiedział przepraszam.

Uśmiechnęłaś się lekko.

-A teraz idź z [t.i] do pokoju.-
powiedziała uradowana blondynka.

Mruknął pod nosem przekleństwo i ruszył do pokoju, a ty za nim.

Bnha preferencje/scenariuszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz