*Time skip*
-Cześć Jojooo! - biegłam jak najszybciej żeby powitać przyjaciela - co u ciebie?
- O hej [Reader]. Widzę, że masz dziś dobry humor - powiedział wysoki chłopak zapraszając mnie ręką do swojego domu - czy to jakaś tajemnica?
- Mhmmm no może troszkę...
Znaleźliśmy się w mieszkaniu. Powitała nas wysoka blondynka w średnim wieku.
- [Reader]! Jak cieszę się, że jesteś! Jojo nie wyobrażał sobie spędzić osiemnastych urodzin bez twojego towarzystwa, prawda Jotaro? - jego mama wyglądała na bardzo szczęśliwą widząc mnie
- Yare yare daze. Zamknij się już starucho.
Lekko szturchnęłam go za rękaw i posłałam piorunujące spojrzenie.
- Za chwilkę przyniosę wam ciasto i jakieś przekąski. Miłej zabawy!
- Dziękujemy. - uśmiechnęłam się do Holly. Chociaż ja staram się być w jakimś stopniu miła dla tej kobiety.
Gdy weszłam do pokoju byłam lekko zaskoczona. Jego pokój (zwykle szary i niepozorny) był przystrojony i udekorowany jak nigdy wcześniej.
Kolorowe girlandy zwisały z sufitu a balony z nadrukiwanym 18 można było dostrzec w rogach pokoju. Jakie to słodkie...
Zaraz-
CO-
-Usiądź tu - pokazał mi ułożone poduszkami miejsce na ziemii - próbowałem sprawić żeby...było ci wygodnie - zobaczyłam lekki rumieniec na jego twarzy.
No dobrze. Teraz wzniecimy go jeszcze bardziej.
- WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO JOTAROOOOO!!!!!!! - doskoczyłam do niego i wręczyłam pakunek średniej wielkości - mam nadzieję że ci się spodoba hehe...
ZARUMIENIŁ SIĘ JESZCZE BARDZIEJ. STAGE 1 AND 2 SUCCESS.
Jotaro wyjął z opakowania książkę o delfinach i małą bransoletkę z delfinkiem.
- To bransoletka przyjaźni. Patrz też mam taką! - pokazałam mu ozdobę na moim nadgarstku - i książka o delfinach bo ptaszki śpiewają, że interesujesz się biologią morską.
To wcale nie tak, że nie wiedziałam czy kupić mu Nelę Małą Reporterkę z autografem czy książkę o delfinach.
- To...to jest...piękne...
Wow nie wierzę, on to powiedział i ja tego dokonałam.
- Nie wiedziałam czy ci się spodoba - uśmiechnęłam się do niego- ale cieszę się, że jesteś zadowolony!
Wtedy do pokoju weszła pani Holly z ciastem.
- Ustawcie się ładnie muszę zrobić wam zdjęcie!
Przytulanie się do umięśnionego ramienia Jotaro było najbardziej krępującą, a jednocześnie tak cudowną rzeczą. Myślałam, że się rozpłynę. On miał większe bicepsy niż można było się tego spodziewać.
Po skończonej imprezie, odprowadził mnie do wyjścia.
- Dziękuję, że przyszłaś - uśmiechnął się lekko - bez ciebie to...to nie to samo [Reader]...
Nie wiem co mnie podkusiło ale pocałowałam go w policzek.
- Widzimy się jutro w szkole! - wybiegłam do domu zostawiając Jotaro, którego twarz przybrała soczysty kolor dojrzałego pomidora.///O Jeez ja to napisałam o Jeez///
CZYTASZ
Jotaro x Reader ||Jesteśmy przecież przyjaciółmi|| (Jojo's Bizarre Adventure)
Cerita PendekHistoria miłosna ok. @Chidori-- okładka