^8^

1.4K 52 39
                                    

A właścicielem okazał się być Jungkook.
- mała gdzie tak biegniesz?
-musze hobiego złapać pomóż mi proszeeeeee
- A co z tego będę miał?
-serio nie ciekawi Cię to po co chce to złapać A pytasz się mnie  tylko co dostaniesz w zamian?!- naprawdę zdziwiłam się jego zachowaniem
-ciekawi mnie to tylko dowiem się później A narazie chce ci pomóc bo hobi zepsuł moją konsolę
- to zmienia postać rzeczy,  no to wymyślisz co będziesz chciał jak tylko zlapiemy nadziejke
-no dobra , mam nawet plan .
-mow szybko
- no to tak .........
Gdy skończył opowiadać plan ruszyłam do pokoju nadziei słysząc jak  kook krzyczy do hobiego iż jestem u niego w pokoju i chce mu zdemolowac świątynie.  Nie minęło nawet 2 minut A schowałam się za drzwiami i słychać było tupot męskich stóp.  Drzwi się powoli otworzyły,  hobi nie widząc mnie wszedł w głąb pomieszczenia A za nim kook który zamyka drzwi na klucz w tym samym momencie było mnie widać i biedna nadziejka się wystraszyła.
H- co tu się dzieje ? Kook proszę weź ją
K- A czemu mam ją zabrać ?
H- boooona chce mnie zabić
K-wiem o tym haha
H- co jak co?
K- po prostu pomagam mojej psiapsi
Ja- co ?od kiedy psiapsi ale dobra czas wcielić plan w życie
H- nie proszę kook co ja ci takiego zrobiłem
K-zepsułeś mi konsolę!-uhuhu robi się groźnie bo kook podniósł głos buahah
H-przecież Cię prze.........
Nie zdążył dokończyć gdyż kook go już trzymał A ja mu wsadziłam skarpetkę do buzi i otaśmowałam by nie mógł nic powiedzieć. 
J- kook weź trzymaj go mocno A ja wezmę tylko sznury i krzesło. 
K-tak jest szefowo
Uśmiechnęłam się tylko na ten pseudonim i podeszłam do biurka gdzie wcześniej uszykowałam sznury A krzesło weźmie się jego . Gdy już to wzięłam kook posadził przestraszonego nadziejke na krzesło A ja zaczęłam przywiązywać nogi hobiego do krzesła A później resztę jego ciała .
K- dobra to teraz został nam jeszcze Tae
J- pamiętasz co masz mu powiedzieć i go zwabić tutaj ?
K- pamiętam. 
Kook poszedł po V A ja zaczęłam przygotowywać sznury dla biednego V .
Tak samo schowałam się za drzwiami uff zdążyłam bo już V biegnie na pomoc.  Gdy tylko zobaczył przekazanego hobiego zaczął krzyczeć na co hobi próbował mu powiedzieć by uciekał ale zanim zrozumiał kook zdążył zamknąć drzwi na klucz .
V- co tu się odpierdala?!
K-pomagam dla miśki
J- wtf ? Chociaż lepsze to niż mała. 
V-kurwa wypuście go . Proszę
K-nie wypuścimy go.!
Ja- ciasio ma rację braciszku ale zrobiłeś błąd mówiąc dla hobiego co zrobiłam dlatego zapłacisz za to tak jak hobi może nawet i gorzej.  -Gdy skończyłam to mówić kook zdążył złapać uciekającego V .  Zrobiliśmy mu to samo co dla hobiego . Po niecałych 10 minutach siedzieli już obok siebie związani i zaklejeni. 
Ja- no to tak kochani my z kookim idziemy na obiadek A wy mi Ty grzecznie siedzieć jeśli się nie posłuchajcie będzie gorsza kara za próbę osmieszenia mnie zrozumienio?
Obaj wystraszeni pokiwali głowami na tak . Ja i Kook skierowaliśmy się do kuchni gdzie uprzednio zamkneliśmy drzwi na klucz by nikt tam nie wszedł i nam ich wypuścił niech sobie pomyślą co robią źle .  Gdy już byliśmy w kuchnii zasiedliśmy do stołu. 
Jin- gdzie hobi i V?
Ja- hobi poszedł spać tak samo jak V
S- skąd to wiesz?- spojrzał się podejrzliwie na mnie i kooka
Ja- wiem stąd gdyż schodzilamna obiad prosili mnie bym przekazała wam żeby im nie przeszkadzać bo chcą odpocząć. 
Jin- dobrze niech będzie że wierzę. 
Po tej wymianie zdań zaczęliśmy jeść.  Gdy już skończyliśmy zaczęła się awantura kto zmywa wypadło na kooka. Chlopaki wyszli z kuchni i zostalam sama z kookim . A on spojrzał się na mnie i już wiedziałam co się święci.
K- już wiem co chce
Ja-słucham ciasio?-zrobiłam maślane oczka by nie powiedział tego co chce
K- już się tak nie podlizuj,  chce byś usługiwała mi przez tydzień. 
Ja- kurwa czemu się na to zgodziłam?
K- bo chciałaś złapać chłopaków, więc umyjesz za mnie naczynia .
Ja-nie zrobię tego
K- to idę ich  wypuścić -już wstanął od stołu i miał zamiar pójść do pokoju hobiego gdy zatrzymał ruszać mój głos. 
Ja- dobra już zmywam
K-i ja to rozumiem. 
Gdy kook wyszedł z kuchni ja zaczęłam zmywać . Gdy skończyłam poszłam do pokoju i położyłam się na łóżku i po chwili odpłynełam w krainę jednorożców  zapominając o głodnych chlopakach .............

------------------_-_-_-_-_^-_-^-^^-^-^-^-^-^-^^-^-^-^-^-^^-^-^-^-^^-^-^-^-^^-^-^-^^-^
Cześć i czołem A oto nowy rozdział. 
Powiem wam że to jest trochę cring bo siedzę sobie na praktykach i pisze ten rozdział z miną seryjnego mordercy .
Jak myślicie dobrze Jisoo i Kook zrobili  ?
Miłe widziane  🌟⭐i 📃(gwiazdki i kom)

Miłego Andzia

Siostra/btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz