-jasne o której i gdzie byś chciała?
-podjadą dziś po ciebie tak około 16? Pasuje ci?- pyta z jakoś dziwnie uradowanym głosem.
Dinah, odsuwa pasemko moich włosów z mojej szyji i rzuca na mnie dziwne spojrzenie , nie wiedząc o co chodzi w staje z kanapy i idę w stronę swojego pokoju kontynuując rozmowę z Lauren
-jasne jak najbardziej.- mówię ucieszona z możliwości spotkania dziewczyny.
-cieszę się w takim razie do zobaczenia o 16 pięk... em to znaczy Camila do zobaczenia.- dziewczyna żegna się po czym się rozłącza nawet nie zdążyłam odpowiedzieć, Lauren chyba się speszyła tym swoim zająknie ciem które tak zreszta było cute.
Po zakończeniu rozmowy poszłam oddać telefon Dj, ale ta nadal na mnie patrzała takim dziwnym spojrzeniem.
-masz telefon.-odparłam rzucając jej telefon na kanape.
-ej nie rzucaj ciamajdo moim telefonem.
-a ty się na mnie tak dziwnie nie patrz.-odpowiedziałam i poszłam w stronę kuchni.
-przestane się patrzeć jak mi powiesz co takiego się działo wczoraj że masz teraz malinke na szyji?- znów posłała mi te swoje ciekawskie spojrzenie.
-jaką malinkę?- zerkam do lustra.
-o kurde skad to?- udaje głupa-to chyba ty powinnaś wiedziec nie ja- dinah nadal ciągnie temat
-czyzby to wina Lauren?
-nie, po prostu widziałam się z twoim bratem.- puściłam oczko do dziewczyny.
-nieźle się bawisz z 10latkiem, nie wiedziałam że wolisz młodszych.
-ale ja mówię o tym drugim, o tym LEGALNYM.- akcentuje ostatnie słowo.
-Tak ruchasz mi 16 letniego brata geja .- Dinah aż się zaśmiała
-ciiiii nikt nie musi o tym wiedzieć to tajemnica. - uciszam dziewczynę.
CZYTASZ
ruchanie za pranie
FanfictionPora zrobić pranie #1 w pranie #1 w ruchanie #2 w camilacabello #69 w Camren