Tak na wstępie przepraszam że nie wystawiałam części przez dwa dni, niestety mam dużo nauki ostatnio i nie mam praktycznie czasu.
(Perspektywa Huberta)
Wstałem wcześnie rano tak chyba przed 5:00 . Włączyłem telefon miałem chyba z milion SMS-ów od nieznanego numeru. Czytając te wiadomości nie myślałem, że będą to tylko SMS z groźbami. Uznałem że nie będę mówił o tym Karolowi. Myślałem od kogo to może być, czytałem wszystko z 40 razy ale umknął mi szczegół, który zobaczyłem dopiero kiedy już chciałem mówić Karolowi.Nieznany numer
Siema śmieciu, przez ciebie wszystko poszło się pierdolić. Jeszcze tego pożałujesz. ~T
T? Czyżby to Ernest? Jeżeli to on, będę musiał powiedzieć Karolowi bo sam się dam rady. Nagle zaświeciła dioda u Karola w telefonie, wiem że nie powinno się tak robić ale zajrzałem. Zobaczyłem Wiadomość od Ernesta.
Ernest
Tobie może i nie zrobię krzywdy ale Hubertowi może.
Nie mam wątpliwości, to Ernest!
Odłożyłem telefon Karola i poszłem po jakieś jedzenie na śniadanie. Wyszedłem z mieszkania. W sklepie dostałem kolejnego SMS od tego numeru. Było to zdjęcie jak stoję w kolejce do kasy. Wystraszyłem się i zostawiłem zakupy. Wybiegłem na Zawenątrz i pobiegłem do domu.
Wpadłem przerażony.
K-Hubi? Coś się stało?
H- Ta.... Nie wszystko dobrze- wsumie to nie wiem dlaczego powiedziałem że jest dobrze skoro nie jest dobrze.
K- Nie okłamuj mnie widzę, że coś jest nie tak.
H- PRZESTAŃ RAZ SIĘ MNIE DOPYTYWAĆ!!-byłem totalnie wkurwiony i wystraszony, pobiegłem do sypialni i się zamknąłem... Nie wiedziałem co mam zrobić. Powiedzieć Karolowi czy sprawę załatwić sam. Sam nie dam rady za słaby jestem. Jak mu powiem to się wkurzy i przyleci do Ernesta i jeszcze coś mu zrobi.
K- Hubert proszę wyjdź z tamtąd! Chce pogadać.
H- Chodź.....-Otworzyłem drzwi zapłakany.
CZYTASZ
[Miłość mną kieruje] DxD/DealerxDoknes
RomansaŻebyście wiedzieli to H- Hubert /Doknes K-Karol/Dealereq M-Marcin/MWK E- Ernest/ Tritsus