Obudziłaś się w ciasnym pomieszczeniu pomiędzy ściankami które uciskały twoje ramiona. Jedynym źródłem światła były szparki przed twoimi oczami.
*reader pov*
Postanowiłam pchnąć ściankę przed sobą. Już miałam przywitać podłogę jednak to się nie zdażyło. Poczułam czyjeś ramiona które podniosły mnie do góry i ustawiły w bezpiecznej pozycji. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam chłopaka średniego wzrostu o zielonych włosach, w czapce. Spojrzałam w jego szare oczy co on też uczynił wpatrywaliśmy my się w siebie i chociaż była to zaledwie sekunda trwała ona wieczność. Chłopak uśmiechnął i się i powiedział
-Hej, nazywam się Shuichi Saihara a ta dziewczyna to Kaede Akamatsu.
Nastolatka uśmiechnęła się do mnie miło i pomachała co odwzajemniłam.- Nazywam się [T.I] [T.N], miło mi was poznać i dziękuję za ratunek
- Może spróbujemy się stąd wydostać? - zapytała Kaede.
- Myślę że to dobry pomysł. Potwierdził Shuichi
Tylko przytaknęłam i w jednej chwili całą trójką udało nam się wyjść z klasy.
Po krótkiej i nieudanej próbie przechadzki po czymś co przypominało szkołę napotkaliśmy dziwne roboty które zaczęły nas gonić.
Zaczęliśmy uciekać ile sił w nogach co skutkowało trafieniem do całkiem sporej sali gimnastycznej z 14 innymi osobami, prawdopodobnie również uczniami liceum w naszym wieku.
(dop. autorka - na potrzeby ff będzie 17 uczniów)chwilę potem otoczyły nas wcześniej wspomniane roboty z których wyskoczyły różno kolorowe... pluszowe miśki?
wtedy dopiero się zaczęło...
*narrator pov*
Rozpacz, mordercza gra, egzekucja, nadzieja i ostateczne talenty.
Te słowa wciąż krążyły w twojej głowie
Czy to było dla ciebie za dużo? Cała się trzęsłaś, nie mogłaś uwierzyć w to co się dzieje i w to gdzie trafiłaś.
jedyne co widziałaś to pękające ze śmiechu monomiśki (dop. autorka - wybaczcie ale nie umiem wymyślić innej nazwy na ich piątkę) oraz resztę przestraszonych uczniów.
w zasadzie jedyną osobaą która nie okazywała strachu aż tak bardzo jak inni, był chłopak w dziwnym białym ubraniu z chustką w czarno-białą kratkę.
Wtedy uświadomiłaś sobie, że nie pamiętasz w zasadzie kim jesteś oprócz swojego imienia nie przypominałaś sobie nawet swojego talentu przez który rzekomo tu trafiłaś.
do Kaede i Shuichiego też to chyba doszło bo w ogóle nie kontaktowali.
Monomiśki jednak postanowiły przywrócić wam pewne wspomnienia. Kiedy to uczyniły wszystko w twojej głowie się rozjaśniło. Pamiętałaś już swój strój który zazwyczaj odziewałaś i co najważniejsze swój ostateczny talent... chociaż czy ostateczne szczęście można nazwać talentem? Najwyraźniej tak.
Hej, hej! tak więc oto pierwszy rozdział (około 379 słów bez tej dopiski) przepraszam, że tak krótki, postaram się aby następne były dłuższe wraz z rozwojem fabuły :3
~Mirai
CZYTASZ
Shuichi Saihara x Reader
FanfictionZwykł dzień jak każdy inny... A może jednak nie tak zwykły. Kto by się spodziewał że zmieni on twoje całe życie. W zasadzie, że tylko jedna osoba je zmieni...