Ostanie co pamiętam to mój śmierć . Pamiętam walczyłem z płomienno rudym kocurem. Zabiłem go. Byłem pewien , że nie żyje ! Wstał. Walczyliśmy jeszcze przez chwile. Całe życie przeleciało mi przed oczami ,żałowałem tego wszystkiego. ,,Gdybym mógł coś zmienić"- pomyślałem. Zabił mnie. Zamknąłem oczy , ale zamiast trafić w nicość, w pustkę poczułem coś zupełnie innego.