36

767 32 1
                                    

-No to co? Nie ma lepszego sposobu do zaklimatyzowania się niż maraton filmowy. Ja idę przygotować salon, a ty przygotuj przekąski.- Chichi jak zwykle się rządzi ale ki taki układ pasuje. Chciałam się przejść i odświeżyć umysł.

-Ok zaraz przyjdę.

Po wyjściu z mieszkania skierowała się do pobliskiego parku i się chwilę po nim przeszłam. Kiedy stwierdziłam że wystarczy mi tego spacerku to skierowałam się do najbliższego sklepu po przekąski. Wzięłam masę słodyczy jeszcze więcej chrupków i chipsów oraz z 2 butelki coli. Po wybraniu już wszystkich rzeczy skierowałam się do kasy, przy której nie było nikogo. Zapłaciłam i wyszłam od razu kierując sie do mojego nowego miejsca zamieszkania.

-Wróciłam!- krzyknęłam wchodząc do mieszkania. Gdzie przywitała mnie bardzo miło Chichi.

-Ile można być w sklepie?! No ludzie!-podeszła wzięła torby i wysypała ich zawartość na kanapę, i zaczęła wybierać swoje ulubione przysmaki.-Ale wiedziałaś co masz kupić.

-Jakże by inaczej? A tak długo bo chciałam się przejść po parku.

-Ok siadam bo już chyba z pięć filmów wybrałam.

I w ten sposób spędziłyśmy pierwszą noc w nowym miejscu.

1/5

Snapchat || SugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz