Śema. Tutaj Harry. Harry twój stary. Jestem wkurwiony. Te niebieskie skurwysyny rozkręciły mi deske i się wyjebałem na ryj. Albo może nie?? Może po prostu jechałem pod wpływem. Taa pewnie to jest to. Dzisiaj były wyprzedaże towaru u muminów. Czaicie -50% procent na drugą działkę. No dojebanie. Ale ja nie o tym. Chyba mam wstrząsnienie mózgu. Jeszcze ten jebany przez szczura typ zwany moim przyjacielem zostawił mnie. Wolał se pojechać po żelki do Biedrony. Taa podobno prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Właśnie to zauważyłem. Niby tak mnie kocha, a i tak nie pomoże. Kurwa z kim ja się zadaje. Gdyby nie to, że dzięki niemu mam zniżki na alko w barach to bym już dawno zrzucił go z klifu. O boże zapomniałem, że jesteśmy czarodziejami i jednym zakleciem może wezwać swoją miotłę. A dobra walić to, jakby on jest na tyle głupi, że nawet nie wie, za którą stronę trzymać różdżkę. Oho
wraca.
-Harry jedziemy gdzieś indziej. W tym debilnym sklepie nie ma misiów Haribo
-Ty jesteś głupi czy głupi?! Debilu ja tu leżę z rozjebaną głową!! Z czoła leje mi się krew, chce mi się rzygać i widzę mniej niż zwykle!! A Ty mi pierdolisz o jakiś żelkach? Serio?! Japiedziele. Co za Typ.
-Ymm okej, ale jakby wiesz są rzeczy ważne i ważniejsze. Dla mnie na przykład są ważne żelki. A tak wgl to wiem, że pewnie będziesz zły, ale... ymm... mój szczur zjadł całe twoje zioło. Próbowałam go powstrzymać ok??
- co mnie do jasnej cholery obchodzi twój szcz... Że przepraszam bardzo co?! Twój gryzoń wpieprzył mi cały towar!!
-Ale Harry nie złość się. Był głodny. Od tygodnia nic nie jadł??
-No to trzeba było go karmić. Właśnie w tym momencie możesz się z nim pożegnać.
-Nieee! Harry co ty chcesz zrobić?! Niee!!!
- No jak To co?! Zabić go! Co Ty się dziwisz. Lepiej powinieneś się cieszyć, że przy okazji tobie się nie dostanie. Gdzie jest ten szczurowaty pchlarz??
- Nie. Odkupię Ci wszystko tylko go nie zabijaj.
- No dobra. Powiedzmy, że Ci wierzę. A wracając. Może byś tak idioto zawiózł mnie do szpitala no bo jakby to lekko powiedzieć. No nie wiem na przykład właśnie straciłem większość krwi!!
-Dobra, dobra, ale obiecaj, że później pojedziemy po żelki do Lidla. Harry? Harry?! Nosz do jasnej ciasnej odpowiedz mi!!
(Harry leży z x-ami na oczach)
CZYTASZ
Harry Potter na deskorolce
PuisiŚema suki. Ta opowieść jest o Harrym na desce i jego przygodach po narko. 18++