Rozdział VI | "Zacznijmy od początku. Wszystko."

2 0 0
                                    

Dojechaliśmy po jakimś czasie do centrum handlowego. Kilka razy zdarzyło mu się położyć dłoń na moim kolanie, ale to nic. Znaczy... tak mi się wydawało.
Po niedługim czasie, byliśmy w centrum handlowym.

Czemu mi się tak cholernie podoba...

Wyszliśmy z auta i zapytał mnie od razu.

- Gdzie idziemy najpierw? Postawię ci wszystko... - mówił z uśmiechem na twarzy.

Lubiłam ten widok, chyba był szczęśliwy,  będąc przy mnie. Tylko czemu w szkole taki nie jest...

- Kate? - złapał mnie za ramię.

Zamyśliłam się.. No co ja na to mogę.

- A.. tak, wybacz. Wyobraźnia za bardzo mnie poniosła - zaśmiałam się. - Najpierw ciuszki, potem resztę ogarniemy. - przygryzłam nieco dolną warge i poszliśmy w kierunku wejścia.

Nie będę wam mówiła co dokładnie robiliśmy w ciuchlandzie.. to nudne. Sama to wiem, bo jednak jak ktoś opowiada, że chodził tu i tam i oglądał tyle rzeczy.. no to staje się nudne. Jednak krótko streszcze. Przymierzyłam kilka koszulek jak i bluz. Wszystko mi się tak cholernie podobało, ale nie naciągnęłam go za bardzo. Kupił mi 2 koszulki, jedną polo, a drugą zwykłą do tego ładną pomarańczową bluzę z napisem. Śmialiśmy się i generalnie głupawka nas wciągnęła troszkę. Po tym całym czasie chłopak zaproponował pójście na fast food'a, a ja zgodziłam się. Dawno nie byłam w maku, w kfc, czy innym takim miejscu. Zaproponował, że pójdzie po jedzenie, więc poprosiłam go o to co lubię. Chciałam go trochę sprawdzić i zobaczyć jak dobrze mnie zna. Trzymaliśmy się może z dala od siebie przez pewien okres czasu, jednak nie zmienia to, że znowu "wracamy" do siebie.. no tak jakby. Po niedługiej chwili wrócił do mnie z tacką pełną jedzenia.

- Widzę, że wiesz co dobre.

Uśmiechnęłam się do niego, a ten odwzajemnił mój gest i usiadł przy stoliku dosłownie obok mnie. Poczułam jak moje serce zaczęło bić nieco szybciej.

- Kate? - powiedział nieśmiało w moją stronę.
- Słucham?
- Zacznijmy od początku. Wszystko. Zapomnijmy o tym, co było kiedyś.

Podniosłam na niego wzrok i westchnęłam. Ta decyzja nie jest dla mnie łatwa. Miałabym wszystko zapomnieć. Zapomnieć to co się działo kilka miesięcy temu. Jak zostałam wyśmiana przez niego i jego znajomych.

- Aaron. Ja nie wiem. Chciałabym, żeby nie wydarzyło się to, co się wydarzyło. To był twój.. właściwie to wasz błąd.
- Kate, proszę. Zmienię się. Znaczy.. zmieniłem. Na lepsze.
- Pokaż mi to. Udowodnij.
- Cały czas ci udowadniam. Jestem z Tobą. Tu i teraz, cały czas.
- Tak.. dobrze, masz rację. Niech ci będzie.
- Czyli możemy zacząć od nowa?
- Tak Aaron. - westchnęłam cicho i uśmiechnęłam się delikatnie do niego.
- Cieszę się. No to smacznego.

Zaczęliśmy jeść swoje jedzenie. W międzyczasie jeszcze rozmawialiśmy o tym, co się między nami działo. Powoli atmosfera schodziła z tonu. W sumie było mi lepiej, że mogliśmy porozmawiać zamiast siedzieć cicho i bez żadnego słowa. Chwila minęła i już byliśmy po jedzeniu.

---

499 słów

W sumie nieco krótko rozdział, ale niech taki zostanie. Niedługo będę pisać (możliwe), że kolejne.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 17, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Bądź Moim AniołemOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz