Widzieli takich wiele. Przebywając w okolicznych wioskach zawsze spotykali ich kilka. Kobiety w przedziale między 13, a 20 rokiem życia. Niezależenie od pory roku ich dolna część garderoby kończyła się około sześć dziesięć poniżej pępka. Umalowane, co postarza jego pięć a nawet dziesięć lat. Czepiają się dobrze ubranych mężczyzn. Oddają się za przedmioty w rodzaju biżuteria, kolacja w nieco lepszym barze bądź pieniądze. Może je spotkać na ulicy, głównie niedaleko tanich spelun.
Oboje kręcili głowami, robiąc przegląd sali. W rogu trzy kobiety. Blond włosy. Odrosty. Krótkie obcisłe sukienki. Czekały na załatwiających lewe interesy biznesmenów. Przy barze cztery młode kunoichi. Umeshu w ręku. Stosunek jeden do dwóch. Jedna bardzo brzydka, jedna przeciętna, jedna ładna, jedna szara mysz. W towarzystwie rządziła ładna, piskliwa i nadęta brunetka, która wie, że jest ładna, bo inaczej nie wzięłaby ze sobą trzech brzydkich koleżanek. W pojedynku skromności przegrywa dziesięć do zera. Ona nie patrzy, ona się daje adorować, przekonana o swojej wyższości i dobrze ułożonych włosach. Wzrok idzie dalej. Analiza ekonomiczna sensowności inwestycji. Przy nieużywanym wieszaku też siedziały dwie. Jedna szczupła, o gładkich, czarnych włosach i w krótkiej czarnej sukience. Ładna. Druga blondynka w czerwonej wiązanej na szyi sukience, pokazywała spod niej spory kawałek uda.
Hidan kiwnął głową na Itachiego. Obejrzał się. Mało dyskretnie. Przyjrzał się kobietom uważnie, one jemu. Remis. Kosiarz przełknął ślinę. Uchiha się nastroszył.— Tych dwóch chujków pod barem zaraz nam je zgarnie. A dzisiaj nędza jest – uderzył w ostatni argument: konkurencję.
Pod barem faktycznie stało dwóch joninów.
— Niech będzie — mówi zrezygnowany Uchiha.
— I nie będziesz jęczał?
— Nie będę.
— To idę.
I poszedł. Tyle że w trakcie tego krótkiego spaceru uzmysłowił sobie, że nie zabiega o punkty tylko dla siebie, ale również dla Uchihy, którego jednak potrzebował, wchodzenie w pojedynkę w świat babskich plotek i piskliwych ujadań wymagał większego nakładu: cierpliwości, finansów.Szedł pewnie. Czego miał się bać? Że któraś mu odmówi? Niezbyt płynnie wysylabizuje jej wówczas dosadne "spierdalaj". Żadne ars amandni, po prostu mówisz. Czym głupiej, tym lepiej. One nie wierzą tobie, ty nie wierzysz im. Obie strony wiedzą, jakie są reguły tej gry.
Podszedł. Cisza. Udają niedostępne.
✦✦✦Hidan
Można powiedzieć, że w Hidanie obudziła się subtelna nuta – nie za włosy i w krzaki. Miał zamiar napić się jeszcze wina, spacerując w jeszcze nieznanym kierunku, zerwać garść tulipanów z przypadkowej posesji i wręczyć jako hołd uznania. Miał też zamiar wykorzystać siódme prawo Jashina. Prawo kobiecego uda. Położenie ręki na udzie nieznajomej kobiety może być przez nią odebrane jako zaproszenie, ale być jej też całkiem obojętne.
— Niesamowite! Jeśli będę, uważał na to co jem — czyli jadł rzeczy zielone i bez smaku — też będę miał tak zgrabne nogi? — Hidan bredził jak naprawdę rasowy kretyn.
Podciągnął nogawkę i z głupią miną pokazał swoją owłosioną łydkę. Na szczęście kobieta łykała już każdą historię i zaczęła rechotać.
— Midori masz naprawdę piękne usta. Mogłabyś je tylko trochę mniej malować — zauważył.
— Mówisz?
— Teraz wyglądasz nieźle, ale sugeruje mniej koloru, a więcej błyszczyka. Jeśli chcesz, możemy to gdzieś poprawić.
CZYTASZ
Kryształ w Akatsuki [Reader x Akatsuki - HAREM]
Phiêu lưuKryształy, lustra, zwierciadła... to wszystko odbija naszą rzeczywistość. Czyni to w sposób wierny lub deformując i zakrzywiając świat. Co jeśli prawda została już wystarczająco zniekształcona? Jeśli każdy widzi ją w odmienny sposób? I czy można sp...